Data: 2002-09-05 11:14:07
Temat: Re: jeszcze o stanikach i statystyce
Od: Malgorzata Lewicka <s...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tako rzecze Grzegorz W. Fedorynski albo Alojzy Fedoryński:
[...]
>> ale kto mi wytlumaczy, jak to jest: jest w warszawie multum bielizniarskich
>> sklepow, konkurencja mogloby sie wydawac duza, recesja az piszczy, a tu
>> zaden nie wezmie przykladu z pani Hani, do ktorej sie stoi w kolejce jak za
>> ciezkiej komuny.
> Jak widać popyt nie jest tak wielki, jak sugerujecie...
Znaczy nie rozumiem. Skoro kolejka stoi o każdej porze dnia, to znaczy,
że nie ma popytu?
Saddie
--
/\ /\ Małgorzata Lewicka --- s...@h...pl ---
=^;^= http://aravis.itpp.pl/
/ | MICRO CHIP: Whut's in the bottom of the munchie bag.
(___(|_|_| Technology for Country Folk
|