Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia jogurty a żelatyna

Grupy

Szukaj w grupach

 

jogurty a żelatyna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2005-08-07 06:02:08

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <6574090398$20050806224241@ewcia.kloups>,
"Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> wrote:

> Le samedi 6 aoűt 2005 ŕ 17:27:50, dans <dd2ku0$inn$1@inews.gazeta.pl> vous
> écriviez :
>
> >> W jogurcie *powinno* byc mleko w proszku (przynajmniej w takim jakim
> >> lubie, czyli gestym). Zelatyna mi nie przeszkadza, ale powinno byc
> >> napisane ze jest.
> > ===
> > Czyli przed wynalezieniem mleka w proszku nie było jogurtów?
>
>
> Byly, ale rzadsze.

Pmiętas czasy przed wyb[nalezieniem mleka w proszku i ówczesne jgourty?

O ile wiem, oryginalny jogurt, jak go do wików robiono w Azji czy na
Bałkaniach ma konsytencję budyniu. Ponadto znane są i były jogurty z
częściowo odparowanego mleka.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2005-08-07 11:50:38

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Zenon Grodzki" <z...@l...blaszak.dom> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.df74qs.52.zeno@lfs.blaszak.dom...
> Potwierdzam. Jogurtu Bakomy używam jako startera do jogurtu domowego.
> Nie dodaję do mleka ani mleka w proszku, ani tym bardziej żelatyny
> a jogurt mimo to jest gęsty.

Wiem, że przepisów na jogurt było wiele, ale skoro tobie udaje się gęsty, to
może byłbyś skłonny podzielić się proporcjami i instruktażem? Mnie jakiś
taki rzadszy wychodzi. Z bakomą nie próbowałam, ale stawiam jednak bardziej
na to, iż chodzi o proporcje w moim przepisie lub kroczki (kruczki) w
przygotowywaniu.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2005-08-07 16:38:21

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: Zenon Grodzki <z...@l...blaszak.dom> szukaj wiadomości tego autora

Akulka w news:<dd4sk8$56q$1@inews.gazeta.pl> pisze:
> Wiem, że przepisów na jogurt było wiele, ale skoro tobie udaje się gęsty, to
> może byłbyś skłonny podzielić się proporcjami i instruktażem? Mnie jakiś
> taki rzadszy wychodzi. Z bakomą nie próbowałam, ale stawiam jednak bardziej
> na to, iż chodzi o proporcje w moim przepisie lub kroczki (kruczki) w
> przygotowywaniu.

Proszę bardzo. Robię według tego przepisu:

Przepis wziety ze strony Kingi Błaszczyk-Wójcickiej http://uczta.vege.pl/

"Moja rodzina dawno zapomniała, jak smakuje jogurt kupowany w sklepie. Ten
zrobiony w domu jest smaczniejszy, zdrowszy i dużo tańszy.
A robi się bardzo prosto.

DOMOWY JOGURT

2 litry mleka (najlepiej 3,2 proc. tłuszczu)
1/2 szkl. naturalnego jogurtu

Wybierz jak najświeższy gesty jogurt, w którego składzie nie ma żelatyny i
konserwantów.
Zagotuj mleko i schłódź je do temperatury ok. 45 st. C. Jeżeli nie masz
termometru, możesz sprawdzić to w prosty sposób: włóż do mleka palec na
około 10 sekund. Mleko powinno być bardzo ciepłe, ale nie parzyć. Zmieszaj
jogurt ze szklanką ciepłego mleka i wlej z powrotem do garnka. Wymieszaj,
przykryj pokrywką i odstaw w ciepłe miejsce.
Bakterie jogurtowe potrzebują kilka godzin w cieple i spokoju, aby się
rozmnożyć i zamienić mleko w jogurt. Postaraj się aby temperatura mleka
w tym czasie nie spadała. Owiń garnek ręcznikiem i postaw obok źródła
ciepła, ja stawiam go koło kaloloryfera. Nie ruszaj garnka.
Najwygodniej jest nastawiać jogurt na noc. Po ośmiu godzinach jogurt
powinien być gotowy. Trzymaj go w lodówce, aby nie skwaśniał. Jest dobry
przez cztery - pięć dni.
Następny jogurt możesz już robić korzystając z własnego zaczynu."


Tyle przepis. Ja nastawiam mleko na jogurt w butelce i nie zawijam jej
w ręcznik. Zimą, kiedy kaloryfery są włączone, stawiam butelkę na noc
przy kaloryferze. Rano jogurt jest gotowy. Latem, kiedy są upały,
ponieważ okna kuchenne mam na zachód, zostawiam ją na cały dzień na
stole. Kiedy wracam do domu, jogurt już jest. Przez resztę roku
wstawiam butelkę do piekarnika, kiedy coś mi się "bazia" na małym
ogniu przez kilka godzin, typu kurczak na rosół, śliwki na powidła,
itp. i też jest OK.

Jeżeli chodzi o konsystencję, to może noża nie potrzeba, ale kiedy
przechylam butelkę, zawartość się nie poziomuje, nie zmienia
położenia. Trzeba potrząsnąć butelką, żeby wylać jogurt do kubka.


Pozdrawiam,

Zenon Grodzki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2005-08-07 21:55:49

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-97D13F.08020207082005@news.gazeta.pl...
> In article <6574090398$20050806224241@ewcia.kloups>,
> "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> wrote:
>
> > Le samedi 6 aoűt 2005 ŕ 17:27:50, dans <dd2ku0$inn$1@inews.gazeta.pl>
vous
> > écriviez :
> >
> > >> W jogurcie *powinno* byc mleko w proszku (przynajmniej w takim jakim
> > >> lubie, czyli gestym). Zelatyna mi nie przeszkadza, ale powinno byc
> > >> napisane ze jest.
> > > ===
> > > Czyli przed wynalezieniem mleka w proszku nie było jogurtów?
> >
> >
> > Byly, ale rzadsze.
>
> Pmiętas czasy przed wyb[nalezieniem mleka w proszku i ówczesne jgourty?
>
> O ile wiem, oryginalny jogurt, jak go do wików robiono w Azji czy na
> Bałkaniach ma konsytencję budyniu. Ponadto znane są i były jogurty z
> częściowo odparowanego mleka.
===
Takie właśnie pamiętam, choć już przez mgłę, z Bułgarii. Chłop, u którego
mieszkałem, z pewnością nic nie odparowywał, a jadło się to łyżką i było
pyszne. Moi rodzice potwierdzają.
Stąd to, co próbuje udowodnić Ewa, zakrawa mi lekko na androny.

waldek
===




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2005-08-07 22:17:31

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Le dimanche 7 aoűt 2005 ŕ 23:55:49, dans <dd601g$41s$1@inews.gazeta.pl> vous écriviez
:

>> > > Czyli przed wynalezieniem mleka w proszku nie było jogurtów?

>> > Byly, ale rzadsze.

>> Pamiętas czasy przed wynalezieniem mleka w proszku i ówczesne jgourty?

>> O ile wiem, oryginalny jogurt, jak go do wieków robiono w Azji czy na
>> Bałkaniach ma konsytencję budyniu. Ponadto znane są i były jogurty z
>> częściowo odparowanego mleka.
> ===
> Takie właśnie pamiętam, choć już przez mgłę, z Bułgarii. Chłop, u którego
> mieszkałem, z pewnością nic nie odparowywał, a jadło się to łyżką i było
> pyszne. Moi rodzice potwierdzają.
> Stąd to, co próbuje udowodnić Ewa, zakrawa mi lekko na androny.


Czyzbys byl w Bulgarii przed wynalezieniem mleka w proszku ?


Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2005-08-07 23:11:49

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał w wiadomości
news:1147539631$20050808001733@ewcia.kloups...
>
> Le dimanche 7 aoűt 2005 ŕ 23:55:49, dans <dd601g$41s$1@inews.gazeta.pl>
vous écriviez :
>
> >> > > Czyli przed wynalezieniem mleka w proszku nie było jogurtów?
>
> >> > Byly, ale rzadsze.
>
> >> Pamiętas czasy przed wynalezieniem mleka w proszku i ówczesne jgourty?
>
> >> O ile wiem, oryginalny jogurt, jak go do wieków robiono w Azji czy na
> >> Bałkaniach ma konsytencję budyniu. Ponadto znane są i były jogurty z
> >> częściowo odparowanego mleka.
> > ===
> > Takie właśnie pamiętam, choć już przez mgłę, z Bułgarii. Chłop, u
którego
> > mieszkałem, z pewnością nic nie odparowywał, a jadło się to łyżką i było
> > pyszne. Moi rodzice potwierdzają.
> > Stąd to, co próbuje udowodnić Ewa, zakrawa mi lekko na androny.
>
>
> Czyzbys byl w Bulgarii przed wynalezieniem mleka w proszku ?
===
Tego nie wiem. Wiem, że to, co jadłem było jogurtem i nie zawierało mleka w
proszku. Tak, jak wiem, że mleko nie zsiada się z tego powodu, że krowy
jedzą trawę.

Wychowałem się na krowim mleku, piłem je prosto z "dojek". Wiem jak smakuje
i co można z niego zrobić. Pasłem krowy, karmiłem je, czyściłem, gnój
wynosiłem, sam je doiłem i robiłem ser. Patrzyłem, jak mleko się kwasi i
tworzy się na nim śmietana i jak się potem dziadek robi z niej masło.

To, co nazywasz szumnie jogurtem, to, za przeproszeniem, o kant dupy można
sobie rozbić. Podobnie z innymi wyrobami, a raczej wytworami, mleczarskimi.
To jest tylko namiastka, nieudana podróbka. A że ci smakuje? To wyobraź
sobie teraz smak prawdziwych wyrobów.

Za czasów mojej młodości, we wsi, gdzie mieszkała babcia i reszta rodziny,
było ponad 200 gospodarstw, a w każdym kilka krów. Teraz w całej wsi są
cztery (4) krowy. Nawet mało się zdziwiłem, kiedy kolega syna nazwał krowę
żubrem. Powoli przestają też dziwić mnie obecne nazwy wytworów z mleka.
Interesujące jest też to, że kierowcy nie chcą, by do benzyny dodawano olej
rzepakowy, choćby tylko w 5%; że ja i chyba paru innych nie chce jeść szynki
z dodatkiem wody; że ludzie się burzą przeciwko roślinom modyfikowanym
genetycznie; że wino ma być z winogron, a nie z jabłek; że czekolada z
kakaa; pomidory czerwone - nie zielone; itd...

Żyjesz w kraju, w którym powstał film "Skrzydełko, czy nóżka". Polecam jedną
z wielu recenzji tego filmu:

"Mimo upływu lat film zachował swą komediową aurę, a jego tematyka stała się
nad wyraz aktualna - dziś nikogo nie trzeba przekonywać o wyższości zdrowej,
naturalnie wyprodukowanej żywności nad sztucznie spreparowanymi wyrobami..."

Nie czujesz się dinozaurem?

waldek

ps. Trochę zmęczyła mnie ta, jak widać, jałowa dyskusja, więc proszę, nie
odpowiadaj już na te moje wynurzenia, pisane przy drugiej butelce, jakżeby
inaczej, francuskiego wina. Pozdrówka i smacznego.
===




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2005-08-08 19:37:25

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Zenon Grodzki" <z...@l...blaszak.dom> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.dfce3c.8a.zeno@lfs.blaszak.dom...
> Proszę bardzo. Robię według tego przepisu:
> Przepis wziety ze strony Kingi Błaszczyk-Wójcickiej http://uczta.vege.pl/

Serdeczne dzięki.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2005-08-08 21:31:45

Temat: Re: jogurty a żelatyna
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Le lundi 8 aoűt 2005 ŕ 01:11:49, dans <dd64g0$dbu$1@inews.gazeta.pl> vous écriviez :


> Tego nie wiem. Wiem, że to, co jadłem było jogurtem i nie zawierało mleka w
> proszku. Tak, jak wiem, że mleko nie zsiada się z tego powodu, że krowy
> jedzą trawę.

Mi sie wydaje ze w lecie jest wiecej mikroorganizmow w powietrzu, i
lepiej wrzucic do mleka lyzke poprzedniego zsiadlego, albo lyzke
kwasnej smietany.

> ps. Trochę zmęczyła mnie ta, jak widać, jałowa dyskusja, więc proszę, nie
> odpowiadaj już na te moje wynurzenia, pisane przy drugiej butelce, jakżeby
> inaczej, francuskiego wina. Pozdrówka i smacznego.


Nie taka jalowa, ja z toba sie zgadzam ze : dawniej bylo lepieej ;)

ps. i tysz nie wiem czemu w Bulgarii jogurt im taki wychodzil...



Ewcia


--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ukraina:)
Czerwony marynowany pieprz
Stelaże do tortów..
leczo
Co z mirabelek?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »