> W tym momencie nasuwa sie sila rzeczy nastepujacy komentarz do tej
> wypowiedzi: kontynuujac ten tok rozumowania pana J.K. mozna sobie zadac
> pytanie czy nie lepiej jednak powrocic do kanibalizmu?;-)

nic nowego , widzisz co chcesz widziec, wyciagasz (swoje!) wnioski i nad
nimi sie rozwodzisz, a im idea bardziej zwariowana tym lepiej, aplauz
murowany (klakierzy zawsze gotowi)

> Pan J.K. zupelnie nie uwzglednia roznic pomiedzy poszczegolnymi rodzajami
> tluszczy i ich znaczeniem odzywczym dla organizmu czlowieka,

czy Ty aby na pewno czytalas ksiazke na ktora sie pôwolujesz? Wlasnie o
tluszczach i roznicach miedzy nimi jest tam bardzo duzo.

>a zwlaszcza
> prawidlowej pracy jego mozgu.
> Dla niego tluszcz to tylko rodzaj paliwa,

wyraznie bardzo toba "wstrzasnol" jakis artykul o omega3, i nic poza
kurczeniem sie mozgow u optymalnych nie widzisz. A moze zanim bedziesz
powtarzac swoje "bajki" , warto by zajrzyc do statystyk i troche pomyslec?
Postudiowac troche cyfr, wiem ze tego nie lubisz i czesto z "rozpedu"
podajesz informacje ktore nie maja potwierdzenia w rzeczywistosci, ale
jednak warto.

>a nie skladnik odzywczy dla
> czlowieka jako ISTOTY LUDZKIEJ.

a DO opracowano dla kogo? czyzbys optymalnych juz nie zaliczala do homo
sapiens?

> Innymi slowy pan J.K. traktuje czlowieka w swojej doktrynie zupelnie
> podmiotowo. Byc moze dla niego CZLOWIEK to tylko rodzaj bezmyslnej
MASZYNY,
> dla ktorej nalezy opracowac tylko odpowiednia instrukcje obslugi;-(
>
> anna

ciekawa teoria (twoja), czy zlosc od czasu do czasu pozwala Ci spojrzec na
swiat w inny sposob niz tylko przez nienawiesc do tych , ktorzy nie
przyklakneli twoim ideom?

Jurek