Panslavista napisał(a):

> I o mojej metodzie - doprowadzaniu do absurdu.
> Czego? Nie wiecie? To się uczcie, póki macie czas.
> Tylko szybko, bo później może go zabraknąć.

W ten sposob zgodnie z tradycje spotkaly sie kumy i przy garach
plotkuja.
Mozna od strony kuchennej poznac rod genealogiczny niektorych.
Bardzo ciekawy i do pozazdroszczenia. Nie kazdy moze tak ciekawie
opowiadac.
Co do antysemityzmu to nie odbiega on od normy ulicznej. Upierdliwa
moze byc jedynie nachalnosc i czestotliwosc postow. Mam nadzieje, ze i
epoka Pani S. tez juz zeszla w niebyt.
Niestety tak jak w kazdym miejscu publicznym musimy wzajemnie sie
znosic lub
zaciecie polemizowac z pogladami. Jesli ktos lubi misje przekonywania.
Ale dyskryminowac czlowieka za poglady i fundowac ostracyzm publiczny
to jak sredniowieczny lincz. To grozny dla wolnosci slowa precedens.
Panslawista to postac barwna na grupach, ale i inteligenty polemista.
Stac go na poczucie humoru i dystans do siebie. Daje sie rowniez
przekonac do
pogladow innych od wlasnych. Posiada zdolnosc do mowienia glupot, ale i
do madrych wypowiedzi. Jakie kieruja nim motywacje wie tylko on sam.
Co jakis czas oglasza, ze wycofuje sie. Robi sie wtedy jakas pustka i
nudno.
Nie ma komu przywalic i z kogo poironizowac
Bo jesli wszyscy bedziemy tacy powazni i na temat, to zanudzimy sie na
smierc.
Pozdrawiam aga