Data: 2009-11-25 19:04:59
Temat: Re: kampania
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 25 Nov 2009 19:48:22 +0100, Jadrys napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Wed, 25 Nov 2009 18:45:04 +0100, Jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Dnia Wed, 25 Nov 2009 13:01:19 +0100, Jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> I tu wcale nie chodzi o poparcie heteryków, tu chodzi o tolerancję. O
>>>>> pozwolenie na normalne życie. Pozwólmy im żyć tak jak normalnym ludziom.
>>>>>
>>>>>
>>>> A ktoś ich więzi, piętnuje, rozdziela, przydziela na siłę kobiety, czy coś
>>>> w tym stylu?
>>>> Nie propaguję tego typu dzialań, więc niech sobie w zaciszu domowym robią,
>>>> co im się podoba. jedyne, o co mi chodzi, to to, że nie pozwolę, aby
>>>> występowali z tym na zewnątrz jako "grupa uciśnionych", bo nikt ich nie
>>>> uciska.
>>>>
>>>>
>>> Miałem na myśli coś innego. Dlaczego im się nie pozwala zawierać
>>> związków małżeńskich?
>>>
>>
>> Jeśli im naprawdę chodzi o zwiazek, a nie o awanturę, to nazwa nie powinna
>> być ważna - mogą się wzajemnie choćby adoptować i niech siebie nazywają w
>> swoich czterech scianach tuptusiem i cipcilinką, mężusiemem i żoneczką -
>> broni ktoś?
>>
>
> I nie jest ważna nazwa. Ważne są prawne aspekty takiego związku, tj.
> sprawa dziedziczenia, opieki itp. sprawy..
W związku adopcyjnym dziedziczenie jak najbardziej funkcjonuje.
Ponadto w Polsce można zawrzeć umowę cywilno-prawną z dowolną osobą, w
której będą ujęte sprawy dziedziczenia. Dlaczego nazywać ją AŻ małżeństwem,
zaprawdę nie widze powodu.
> I tego "ktoś broni".
>
>>
>>
>>> Prawa do opieki nad dziećmi itp.?
>>>
>>
>> Jeśli mają własne, nikt im tego prawa nie odbiera.
>>
>>
>
> Takim lakoniczny zdaniem pozbawiasz być może szczęścia i dzieci i
> potencjalnych opiekunów.
Ja? O żesz, nie wiedziałam, że mam moc prawodawczą...
>
>
> PS. Czy takie samo zdanie masz co do opieki nad dziećmi przez zakonnice?
A co, mogą adoptować???
--
Ikselka.
|