Data: 2009-11-26 07:56:55
Temat: Re: kampania
Od: Jadrys <C...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Wed, 25 Nov 2009 19:48:22 +0100, Jadrys napisał(a):
>
>
>> XL pisze:
>>
>>> Dnia Wed, 25 Nov 2009 18:45:04 +0100, Jadrys napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 25 Nov 2009 13:01:19 +0100, Jadrys napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> I tu wcale nie chodzi o poparcie heteryków, tu chodzi o tolerancję. O
>>>>>> pozwolenie na normalne życie. Pozwólmy im żyć tak jak normalnym ludziom.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> A ktoś ich więzi, piętnuje, rozdziela, przydziela na siłę kobiety, czy coś
>>>>> w tym stylu?
>>>>> Nie propaguję tego typu dzialań, więc niech sobie w zaciszu domowym robią,
>>>>> co im się podoba. jedyne, o co mi chodzi, to to, że nie pozwolę, aby
>>>>> występowali z tym na zewnątrz jako "grupa uciśnionych", bo nikt ich nie
>>>>> uciska.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Miałem na myśli coś innego. Dlaczego im się nie pozwala zawierać
>>>> związków małżeńskich?
>>>>
>>>>
>>> Jeśli im naprawdę chodzi o zwiazek, a nie o awanturę, to nazwa nie powinna
>>> być ważna - mogą się wzajemnie choćby adoptować i niech siebie nazywają w
>>> swoich czterech scianach tuptusiem i cipcilinką, mężusiemem i żoneczką -
>>> broni ktoś?
>>>
>>>
>> I nie jest ważna nazwa. Ważne są prawne aspekty takiego związku, tj.
>> sprawa dziedziczenia, opieki itp. sprawy..
>>
>
> W związku adopcyjnym dziedziczenie jak najbardziej funkcjonuje.
> Ponadto w Polsce można zawrzeć umowę cywilno-prawną z dowolną osobą, w
> której będą ujęte sprawy dziedziczenia. Dlaczego nazywać ją AŻ małżeństwem,
> zaprawdę nie widze powodu.
>
A dlaczego nie zalegalizować takich związków? Tak żeby nie utrudniać
homkom życia? I powtarzam jeszcze raz: tu wcale nie chodzi o nazwę.
>
>> I tego "ktoś broni".
>>
>
>
>
>>>
>>>
>>>> Prawa do opieki nad dziećmi itp.?
>>>>
>>>>
>>> Jeśli mają własne, nikt im tego prawa nie odbiera.
>>>
>>>
>>>
>> Takim lakoniczny zdaniem pozbawiasz być może szczęścia i dzieci i
>> potencjalnych opiekunów.
>>
>
> Ja? O żesz, nie wiedziałam, że mam moc prawodawczą...
>
Nie masz. I całe szczęście... Gdybyś miała to rzeczywiście w Twoim
pięknym świecie nie byłoby miejsca dla ludzi o odmiennych poglądach i
zachowaniach. Kto wie czy nawet nie poszłabyś drogą niejakiego Adolfa H.
>
>
>> PS. Czy takie samo zdanie masz co do opieki nad dziećmi przez zakonnice?
>>
>
> A co, mogą adoptować???
>
Tu nie chodzi o nazewnictwo. Mało ważne jak to nazwiemy. ogólnie rzecz
biorąc chodzi o wychowanie.
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
|