Data: 2002-09-14 19:38:41
Temat: Re: kilka slow...
Od: "m.dz" <m...@a...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"John Dreamer" <j...@d...one.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:posting.2.73@dreamer.one.pl...
> m.dz napisał:
> [...]
> > Nikt powazny nie wykazal zadnych psychicznych zaburzen u notorycznych
> > palaczy \"ziol\" ktorzy
> > przestali palic (zauwaz mowimy o czasie kiedy przestali !). Amfetamine
bralo
> [...]
>
> Nawet palący papierosy, który wcześniej palił i był uzależniony ma
> później kłopoty z niepaleniem. A tutaj sprawa wydaje mi się oczywista -
> uzależnienie. Nie na tyle mocne, żeby nie dało się przerwać (w końcu się
> dało), ale nadal dające o sobie znać i wywołujące uczucie \"pustki\", w
> czasie, kiedy nie jest się pod wpływem narkotyku.
Sprawa jest oczywista ?
Przeczytales wogole co Rookie pisal ???
Po roku przerwy od trawy uczucie pustki jest wywolane brakiem narkotyku ???
Na zaburzenia
> psychiczne rzeczywiście jeszcze było za wcześnie (w końcu wiele osób
> pali marihuanę okazyjnie i jakoś żyje), ale uzależnienie już się zaczęło
> (kilkakrotne palenia w ciągu jednego dnia, to nie to samo, co raz na
> jakiś czas). Problemów z narkotykami nigdy nie miałem, wieć nie musiałem
> również wychodzić z nałogu. Ale wydaje mi się, że rozumiem sytację - w
> dodatku wydaje mi się klasycznym przypadkiem stanu osoby, która rzuciła
> nałóg.
"Uzaleznienie", "Klasycznym przypadkiem" ? Niestety, raczej nie rozumiesz.
Fajnie ze nie miales problemow z narkotykami i nie musiales wychodzic z
nalogu
tylko komu jest teraz potrzebne te porownanie z Toba ?
> Jeśli chodzi o to, co może pomóc - moim zdaniem najlepsza będzie wizyta
> u psychologa.
Każdy przypadek jest inny, więc fachowiec może nie jest
> niezbędny, ale przydatny. Myślę, że nie powinno być tutaj obaw przed
> leczeniem, czy odwykiem
- pomoc w tym wypadku powinna być raczej
> psychologiczna, niż lekarska.
Odwyk, leczenie, lekarz ?
Zabawne, naprawde.
Jak Ty na to wogole wpadasz ?
m.dz
|