« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2014-10-27 23:57:27
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraDnia Mon, 27 Oct 2014 23:25:40 +0100, Krycha napisał(a):
> W dniu 2014-10-27 00:25, XL pisze:
>> Dnia Fri, 24 Oct 2014 23:44:49 +0200, XL napisał(a):
>>
>>> spróbuj zakisić seler w towarzystwie
>>> kapusty lub przynajmniej "zaszczep" go sokiem z już zrobionej kiszonej
>>> kapusty, tak dla pewności.
>>
>> I w ogóle to świetny pomysł, chyba też zrobię na próbę. Selery teraz są
>> świetne, ale tylko do lutego, więc warto sobie teraz zakonserwować trochę
>> smaku i witamin w kiszonce. Ciekawe, czy w kiszonej wersji nada się na moją
>> ulubioną sałatkę Waldorff...
>> http://wypiekizpasja.blox.pl/resource/surowka_z_sele
ra.jpg
>>
>
> U mnie już od dziś kisi się seler.
> Sok ściemniał, ale może pod spodem jest jasny seler.
> Napiszę co z tego wyjdzie.
>
OK, wstrzymam się z kiszeniem (selerów wszak dostatek będzie) do czasu, aż
przedstawisz jakieś refleksje i uwagi, to będę miała na czym się oprzeć :-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2014-10-31 18:19:49
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraW dniu 2014-10-27 23:57, XL pisze:
> Dnia Mon, 27 Oct 2014 23:25:40 +0100, Krycha napisał(a):
>
(...)
>>
>> U mnie już od dziś kisi się seler.
>> Sok ściemniał, ale może pod spodem jest jasny seler.
>> Napiszę co z tego wyjdzie.
>>
>
> OK, wstrzymam się z kiszeniem (selerów wszak dostatek będzie) do czasu, aż
> przedstawisz jakieś refleksje i uwagi, to będę miała na czym się oprzeć :-)
Wczoraj minęły 4 dni jak zakisiłam seler, więc wzięłam się do
przekładania do słoików.
Zrobiłam wg tego przepisu.
http://www.gotujnaluzie.pl/2014/03/seler-kiszony.htm
l
Nie powiedziałabym, że przyjemnie pachnie, jakoś pachnie.
W smaku - twardy lekko słony z nutą czosnku, jakby z lekką nutką goryczy.
Tak to wyglądało w garnku, a teraz w słoikach (nie są zakręcone)
https://plus.google.com/photos/110636404017483245604
/albums/6076411528732889041?banner=pwa
Dzisiaj w niektórych słoikach jest na wierzchu pianka w innych nie.
Zastanawiam się czy zawekować, bo nie przypuszczam, aby przetrwały w
dobrym stanie w takiej postaci.
Do lodówki nie zmieszczą się wszystkie słoiki, więc potrzebuję wynieść
je do piwnicy.
Ktoś ma doświadczenia?
Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2014-10-31 21:38:22
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraDnia Fri, 31 Oct 2014 18:19:49 +0100, Krycha napisał(a):
> W dniu 2014-10-27 23:57, XL pisze:
>> Dnia Mon, 27 Oct 2014 23:25:40 +0100, Krycha napisał(a):
>>
> (...)
>>>
>>> U mnie już od dziś kisi się seler.
>>> Sok ściemniał, ale może pod spodem jest jasny seler.
>>> Napiszę co z tego wyjdzie.
>>>
>>
>> OK, wstrzymam się z kiszeniem (selerów wszak dostatek będzie) do czasu, aż
>> przedstawisz jakieś refleksje i uwagi, to będę miała na czym się oprzeć :-)
>
> Wczoraj minęły 4 dni jak zakisiłam seler, więc wzięłam się do
> przekładania do słoików.
> Zrobiłam wg tego przepisu.
> http://www.gotujnaluzie.pl/2014/03/seler-kiszony.htm
l
> Nie powiedziałabym, że przyjemnie pachnie, jakoś pachnie.
No cóż, jak to kiszonka. Ogórki kiszone bez kopru też by pachniały "jakoś".
Myślę, ze ważne będzie finalne przyrządzanie tego selera.
> W smaku - twardy lekko słony z nutą czosnku, jakby z lekką nutką goryczy.
Kwasu nic? - no to trzeba znim jeszczze poczekać kilka dni w cieple.
> Tak to wyglądało w garnku, a teraz w słoikach (nie są zakręcone)
> https://plus.google.com/photos/110636404017483245604
/albums/6076411528732889041?banner=pwa
>
> Dzisiaj w niektórych słoikach jest na wierzchu pianka w innych nie.
> Zastanawiam się czy zawekować, bo nie przypuszczam, aby przetrwały w
> dobrym stanie w takiej postaci.
Jeśli zawekujesz, to cóż Ci po takiej martwej kiszonce?
> Do lodówki nie zmieszczą się wszystkie słoiki, więc potrzebuję wynieść
> je do piwnicy.
>
> Ktoś ma doświadczenia?
>
Chyba niekoniecznie. Przecieraj szlaki :-)
Ja w poprzednim sezonie kisiłam paprykę. Żadna rewelacja - smakuje zwykłymi
ogórkami kiszonymi, absolutne zero paprycznego smaku. I w dodatku miękka,
że trudno w palce wziąć. Nie na to liczyłam... Ale seler też zakiszę,
niezależnie od Twoich wyników. Miałam gdzieś taką książkę... Muszę
przekopać zasoby,chyba tam coś było.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2014-11-01 21:46:36
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraW dniu 2014-10-31 21:38, XL pisze:
> Dnia Fri, 31 Oct 2014 18:19:49 +0100, Krycha napisał(a):
>
>> W dniu 2014-10-27 23:57, XL pisze:
>>> Dnia Mon, 27 Oct 2014 23:25:40 +0100, Krycha napisał(a):
>>>
>> (...)
>>>>
>>>> U mnie już od dziś kisi się seler.
>>>> Sok ściemniał, ale może pod spodem jest jasny seler.
>>>> Napiszę co z tego wyjdzie.
>>>>
>>>
>>> OK, wstrzymam się z kiszeniem (selerów wszak dostatek będzie) do czasu, aż
>>> przedstawisz jakieś refleksje i uwagi, to będę miała na czym się oprzeć :-)
>>
>> Wczoraj minęły 4 dni jak zakisiłam seler, więc wzięłam się do
>> przekładania do słoików.
>> Zrobiłam wg tego przepisu.
>> http://www.gotujnaluzie.pl/2014/03/seler-kiszony.htm
l
>> Nie powiedziałabym, że przyjemnie pachnie, jakoś pachnie.
>
> No cóż, jak to kiszonka. Ogórki kiszone bez kopru też by pachniały "jakoś".
> Myślę, ze ważne będzie finalne przyrządzanie tego selera.
>
>> W smaku - twardy lekko słony z nutą czosnku, jakby z lekką nutką goryczy.
>
> Kwasu nic? - no to trzeba znim jeszczze poczekać kilka dni w cieple.
>
No może trochę, ale bardziej czuje się sól niż kwas.
Nakłułam patyczkiem jak kapustę(pojawiły się bąbelki), przygniotłam
łyżeczką, wytarłam brzeg słoika i zakręciłam.
I w takim stanie zostawię na kilka dni w kuchni, a potem przeniosę do
piwnicy.
Albo będzie do jedzenia, albo zmarnują się moje największe zbiory jakie
do tej pory udało mi się uzyskać. ;-)
(...)
>> Ktoś ma doświadczenia?
>
> Chyba niekoniecznie. Przecieraj szlaki :-)
> Ja w poprzednim sezonie kisiłam paprykę. Żadna rewelacja - smakuje zwykłymi
> ogórkami kiszonymi, absolutne zero paprycznego smaku. I w dodatku miękka,
> że trudno w palce wziąć. Nie na to liczyłam... Ale seler też zakiszę,
> niezależnie od Twoich wyników. Miałam gdzieś taką książkę... Muszę
> przekopać zasoby,chyba tam coś było.
Co to za książka? Może tam coś więcej piszą o kiszeniu selera niż
pod tym linkiem, z którego korzystałam.
Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2014-11-01 23:02:45
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraDnia Sat, 01 Nov 2014 21:46:36 +0100, Krycha napisał(a):
> No może trochę, ale bardziej czuje się sól niż kwas.
> Nakłułam patyczkiem jak kapustę(pojawiły się bąbelki), przygniotłam
> łyżeczką, wytarłam brzeg słoika i zakręciłam.
> I w takim stanie zostawię na kilka dni w kuchni, a potem przeniosę do
> piwnicy.
> Albo będzie do jedzenia, albo zmarnują się moje największe zbiory jakie
> do tej pory udało mi się uzyskać. ;-)
Może za dużo soli?
>
> (...)
>>> Ktoś ma doświadczenia?
>>
>> Chyba niekoniecznie. Przecieraj szlaki :-)
>> Ja w poprzednim sezonie kisiłam paprykę. Żadna rewelacja - smakuje zwykłymi
>> ogórkami kiszonymi, absolutne zero paprycznego smaku. I w dodatku miękka,
>> że trudno w palce wziąć. Nie na to liczyłam... Ale seler też zakiszę,
>> niezależnie od Twoich wyników. Miałam gdzieś taką książkę... Muszę
>> przekopać zasoby,chyba tam coś było.
>
> Co to za książka? Może tam coś więcej piszą o kiszeniu selera niż
> pod tym linkiem, z którego korzystałam.
Nie pamiętam, jakaś jeszcze z socjalizmu, o przetworach, coś mi gdzieś
mignęło, ale dawno, a mnóstwo ksiazek
mam w kartonach niestety. Ciężko będzie się dogrzebać, a nawet nie jestem
pewna, czy to u mnie była ta książka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2014-11-01 23:08:04
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraW dniu 2014-11-01 23:02, XL pisze:
> Dnia Sat, 01 Nov 2014 21:46:36 +0100, Krycha napisał(a):
>
>
>> No może trochę, ale bardziej czuje się sól niż kwas.
(...)
>> Albo będzie do jedzenia, albo zmarnują się moje największe zbiory jakie
>> do tej pory udało mi się uzyskać. ;-)
>
> Może za dużo soli?
>
(...)
Soli nie za dużo, ta słoność jest delikatna.
Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2014-11-01 23:11:58
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraDnia 2014-11-01 23:02, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sat, 01 Nov 2014 21:46:36 +0100, Krycha napisał(a):
>
>>> Miałam gdzieś taką książkę... Muszę
>>> przekopać zasoby,chyba tam coś było.
>>
>> Co to za książka? Może tam coś więcej piszą o kiszeniu selera niż
>> pod tym linkiem, z którego korzystałam.
>
> Nie pamiętam, jakaś jeszcze z socjalizmu, o przetworach, coś mi gdzieś
> mignęło, ale dawno, a mnóstwo ksiazek
> mam w kartonach niestety. Ciężko będzie się dogrzebać, a nawet nie jestem
> pewna, czy to u mnie była ta książka.
A tytuł circa kojarzysz?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2014-11-01 23:28:57
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraPani Krycha napisała:
> Soli nie za dużo, ta słoność jest delikatna.
O, to już wiemy, że delikatna. A najlepiej dawać każdemu po dwie.
Jarek
--
Najjaśniejszy panie, gdyby tak podać karasie -- ostro, z góry.
To trudna ryba... oścista... Można się nią udławić na uroczystym
przyjęciu przy wielu ludziach obcych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2014-11-01 23:41:31
Temat: Re: kiszenie korzenia seleraDnia Sat, 01 Nov 2014 23:11:58 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-11-01 23:02, obywatel XL uprzejmie donosi:
>> Dnia Sat, 01 Nov 2014 21:46:36 +0100, Krycha napisał(a):
>>
>>>> Miałam gdzieś taką książkę... Muszę
>>>> przekopać zasoby,chyba tam coś było.
>>>
>>> Co to za książka? Może tam coś więcej piszą o kiszeniu selera niż
>>> pod tym linkiem, z którego korzystałam.
>>
>> Nie pamiętam, jakaś jeszcze z socjalizmu, o przetworach, coś mi gdzieś
>> mignęło, ale dawno, a mnóstwo ksiazek
>> mam w kartonach niestety. Ciężko będzie się dogrzebać, a nawet nie jestem
>> pewna, czy to u mnie była ta książka.
>
> A tytuł circa kojarzysz?
>
Ani ani. Nie obejdzie się bez grzebania. Tylko muszę się zmobilizować, ale
to chyba dopiero po Nowyjm Roku, bo wtedybędę miała nowe regały na te
wszystkie książęta...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |