« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2016-02-26 18:21:24
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu piątek, 26 lutego 2016 10:52:01 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> W dniu 25.02.2016 o 17:22, XL pisze:
> > W dniu czwartek, 25 lutego 2016 17:17:40 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> >> W dniu 25.02.2016 o 00:11, Pszemol pisze:
> >>> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> >>> news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
> >>>> W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >>>>
> >>>>> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
> >>>> To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś
> >>>> homeopatii, ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia negatyw-owa
> >>>> :->
> >>>>
> >>>> :-]
> >>> Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
> >> Może nie rozumie, ale doświadcza na pewno. Za każdym razem, kiedy łyka
> >> swoje oscillococcinum (czy jak mu tam).
> >>
> > A to ciekawe, bo pomimo że "nie rozumiem", jednakże owo na zagorzałych sceptykó
tak samo działa.
>
> Owszem tak samo, czyli nijak.
>
> > Doświadcz, a potem pitol... upss, Pszemol :->
>
> Doświadczyłam, złociutka, zerowego działania Oscillococcinum. I dlatego
> właśnie zaczęłam wnikać, co to za cudo ta homeopatia.
>
Pewnie zażyłaś raz albo w zbyt zaawansowanym przeziębieniu.
Antybiotyków też nie zażywa się kiedy bądź :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2016-02-26 18:22:12
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu piątek, 26 lutego 2016 05:03:58 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> news:efe0254d-144c-400c-8c61-11758b0121df@googlegrou
ps.com...
> > W dniu czwartek, 25 lutego 2016 00:10:57 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> >> news:45e8d31a-c4c9-450e-9b30-c9b530af091a@googlegrou
ps.com...
> >> > W dniu środa, 24 lutego 2016 13:36:35 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >> >> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> >> >> news:f68864bd-f007-43e3-9beb-e3bb2b6cad83@googlegrou
ps.com...
> >> >> >> >> > Widzę, że zrozumiałaś, iż homeopatia to działanie śladowych
> >> >> >> >> > ilosci
> >> >> >> >> > substancji - niekoniecznie pozytywne :->
> >> >> >> >>
> >> >> >> >> Nie, homeopatia nie polega na tym samym co alergia na resztki
> >> >> >> >> orzechów
> >> >> >> >> jakie
> >> >> >> >> zostały w maszynie.
> >> >> >> >
> >> >> >> > Dokładnie na tym samym polega: na REAKCJI (tu: pozytywnej, a nie
> >> >> >> > negatywnej) na najmniejszą ilość substancji JESZCZE wykrywalną
> >> >> >> > przez
> >> >> >> > organizm, a JUŻ niekoniecznie wykrywalną przez przyrządy
> >> >> >> > pomiarowe.
> >> >> >>
> >> >> >> No właśnie nie. I nie chodzi w homeopatii o niewykrywalność
> >> >> >> substancji
> >> >> >> przyrządami pomiarowymi - chodzi o postęp geometryczny przy
> >> >> >> rozcieńczaniu -
> >> >> >> efekt jest taki, że substancji faktycznie tam NIE MA.
> >> >> >
> >> >> > JEST - tylko taki ślad, że przyrządami nie daje się wykryć, a
> >> >> > organizm
> >> >> > potrafi.
> >> >>
> >> >> Nie potrafi.
> >> >
> >> > Potrafi.
> >> > Gdyby NIE potrafił, nie istniałyby alergie.
> >>
> >> Nie pisałem tam o alergiach tylko o lekach homeopatycznych.
> >
> > Ale JA piszę o alergiach, bo to są właśnie negatywne reakcje
> > homeopatyczne.
> > Alergeny i substancje lecznicze to homeopatyczne czynniki - różnia jest
> > taka, że działając na organizm (w ilościach śladowych) pierwsze z nich
> > wywołują reakcję chorobową, drugie reakcję ozdrowieńczą. I tyle.
>
> Szkoda mi czasu na ten bełkot, bye bye.
A TO jest typowy "argument", kiedy brak argumentów :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2016-02-26 18:41:41
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu 26.02.2016 o 18:21, XL pisze:
> W dniu piątek, 26 lutego 2016 10:52:01 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
>> W dniu 25.02.2016 o 17:22, XL pisze:
>>> W dniu czwartek, 25 lutego 2016 17:17:40 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
>>>> W dniu 25.02.2016 o 00:11, Pszemol pisze:
>>>>> "XL" <n...@g...com> wrote in message
>>>>> news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
>>>>>> W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
>>>>>>
>>>>>>> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
>>>>>> To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś
>>>>>> homeopatii, ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia negatyw-owa
>>>>>> :->
>>>>>>
>>>>>> :-]
>>>>> Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
>>>> Może nie rozumie, ale doświadcza na pewno. Za każdym razem, kiedy łyka
>>>> swoje oscillococcinum (czy jak mu tam).
>>>>
>>> A to ciekawe, bo pomimo że "nie rozumiem", jednakże owo na zagorzałych sceptykó
tak samo działa.
>> Owszem tak samo, czyli nijak.
>>
>>> Doświadcz, a potem pitol... upss, Pszemol :->
>> Doświadczyłam, złociutka, zerowego działania Oscillococcinum. I dlatego
>> właśnie zaczęłam wnikać, co to za cudo ta homeopatia.
>>
> Pewnie zażyłaś raz albo w zbyt zaawansowanym przeziębieniu.
> Antybiotyków też nie zażywa się kiedy bądź :->
OMG! Tak myślałam, że to moja wina, że te specyfiki g... dają. :-D
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2016-02-26 18:42:00
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu 26.02.2016 o 18:15, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-02-26 10:52, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 25.02.2016 o 17:22, XL pisze:
>>> W dniu czwartek, 25 lutego 2016 17:17:40 UTC+1 użytkownik FEniks
>>> napisał:
>>>> W dniu 25.02.2016 o 00:11, Pszemol pisze:
>>>>> "XL" <n...@g...com> wrote in message
>>>>> news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
>>>>>> W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol
>>>>>> napisał:
>>>>>>
>>>>>>> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
>>>>>> To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś
>>>>>> homeopatii, ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia
>>>>>> negatyw-owa
>>>>>> :->
>>>>>>
>>>>>> :-]
>>>>> Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
>>>> Może nie rozumie, ale doświadcza na pewno. Za każdym razem, kiedy łyka
>>>> swoje oscillococcinum (czy jak mu tam).
>>>>
>>> A to ciekawe, bo pomimo że "nie rozumiem", jednakże owo na zagorzałych
>>> sceptykó tak samo działa.
>>
>> Owszem tak samo, czyli nijak.
>>
>>> Doświadcz, a potem pitol... upss, Pszemol :->
>>
>> Doświadczyłam, złociutka, zerowego działania Oscillococcinum. I dlatego
>> właśnie zaczęłam wnikać, co to za cudo ta homeopatia.
>
> Może przyjęłaś za dużą dawkę?
I jeszcze to!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2016-02-26 19:01:26
Temat: Re: "klient nasz pan"Pani Ewa napisała:
> OMG! Tak myślałam, że to moja wina, że te specyfiki g... dają. :-D
Nie wiem jak ze skutecznością, ale oferowane są i takie:
http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.php?products_id
=10324
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2016-02-26 19:08:12
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu piątek, 26 lutego 2016 18:41:34 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> W dniu 26.02.2016 o 18:21, XL pisze:
> > W dniu piątek, 26 lutego 2016 10:52:01 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> >> W dniu 25.02.2016 o 17:22, XL pisze:
> >>> W dniu czwartek, 25 lutego 2016 17:17:40 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> >>>> W dniu 25.02.2016 o 00:11, Pszemol pisze:
> >>>>> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> >>>>> news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
> >>>>>> W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >>>>>>
> >>>>>>> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
> >>>>>> To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś
> >>>>>> homeopatii, ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia negatyw-owa
> >>>>>> :->
> >>>>>>
> >>>>>> :-]
> >>>>> Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
> >>>> Może nie rozumie, ale doświadcza na pewno. Za każdym razem, kiedy łyka
> >>>> swoje oscillococcinum (czy jak mu tam).
> >>>>
> >>> A to ciekawe, bo pomimo że "nie rozumiem", jednakże owo na zagorzałych sceptykó
tak samo działa.
> >> Owszem tak samo, czyli nijak.
> >>
> >>> Doświadcz, a potem pitol... upss, Pszemol :->
> >> Doświadczyłam, złociutka, zerowego działania Oscillococcinum. I dlatego
> >> właśnie zaczęłam wnikać, co to za cudo ta homeopatia.
> >>
> > Pewnie zażyłaś raz albo w zbyt zaawansowanym przeziębieniu.
> > Antybiotyków też nie zażywa się kiedy bądź :->
>
> OMG! Tak myślałam, że to moja wina, że te specyfiki g... dają. :-D
>
Może u Ciebie nie miały czego "dawać". U mnie dają. Całą bliższa i dalsza rodzina
stosuje, nawet najwięksi sceptycy przyznali, że działa. Ale cóż, jak się uprzesz, to
proszę bardzo, wal antybiotykiem w wirusy, a potem krzycz, że antybiotyk g... dał -
identycznie jak z homeo :->
No i - "dają" też u innych:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,19760,17945395,179453
95,SUKCESY.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2016-02-26 20:07:03
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu czwartek, 25 lutego 2016 00:11:28 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
> > W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >
> >> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
> >
> > To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś homeopatii,
> > ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia negatyw-owa :->
> >
> > :-]
>
> Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
Sam sobie dawkujesz to, co sam przyjmujesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2016-02-26 20:33:43
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu czwartek, 25 lutego 2016 00:26:30 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> "XL" <n...@g...com> wrote in message
> news:689a581c-19d8-45fb-b28c-6e6bc3273c48@googlegrou
ps.com...
> > W dniu środa, 24 lutego 2016 14:37:36 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
> > napisał:
> >
> >> Zaiste głęboką myślą jest wywód o *fałszowaniu*. Ileż to cennego
> >> surowca można zaoszczędzić, gdy zawartość cukru w cukrze zmniejszy
> >> dajmy na to do 99,7%, resztę fałszując tańszą solą.
> >>
> >
> > A kto tu chce oszczędzać surowce? Tu się "oszczędza" PIENIĄDZE! Surowców w
> > sumie można nawet nie widzieć, tylko nim(i) umiejętnie obracać :->
> >
> > Dane z http://www.dlahandlu.pl:
> > 1 kg cukru kosztuje śr. 2,32 zł.
> > 1 kg soli kosztuje śr. 0,69 zł.
> > Czyli stąd wynika, że:
> > 1 g cukru kosztuje śr. 0,00232 zł
> > 1 g soli kosztuje śr. 0,00069 zł
> >
> > 0,3% z kilograma cukru to 3 g, zatem 3 g cukru kosztują śr. 0,00696 zł, a
> > 3 g soli kosztują śr. 0,00207 zł.
> > RÓŻNICA W CENIE między 3 g cukru a 3 g soli to 0,00489 zł, czyli prawie
> > PÓŁ GROSZA!.
> >
> > Zastępując w każdej 1000-gramowej torebce cukru 3 gramy cukru 3 gramami
> > soli "oszczędzamy" 0,00489 zł, czyli prawie PÓŁ GROSZA. Takie małe nic,
> > kto by się tam skusił 3-]
> >
> > Tylko że już na 100 kg fałszowanego solą cukru zysk wynosi 0,489 zł.
> > Na każdej tonie - już lepiej, bo 4,89 zł.
> > Ale już na 1,6 mln ton...
> > http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11996220,Polacy_
lubia_cukier__Zjadamy_go_1_6_mln_ton_rocznie.html
> > ...zysk wzrasta do 7,824 mln zł.
> >
> > Prawie OSIEM MLN złotych ROCZNIE "wyczarowanych" właściwie z niczego - i
> > to w wieloletnim okresie, i to tylko w jednym kraju - tylko dzięki "nic
> > nie znaczącej, małej" operacji zamiany 0,3% surowców na tańsze :->
>
> Tą "nic nie znaczącą, małą operacją" to nazywasz co dokładnie?
Dosypanie soli do cukru.
> Kto niby według Ciebie *rozpakowuje* kilogramowe torebki cukru i "oszukuje"
> cukier solą?
A gdzieś pisąłam o "rozpakowywaniu"???
:-D
No daj spokój z tymi swoimi naiwnymi pytaniami, zacznij myśleć - nikt nie jest głupi,
każdy robiący interesy wie (czyli Ty nie) że każda czynność, w tym pakowanie czy
rozpakowywanie, kosztuje.
"TO" się robi PRZED pakowaniem, okazji jest dość :->
> Ktoś w Tesco je rozkleja i zakleja po nocach odprowadzając cukier na boki?
> A może one oszukiwane są już w cukrowni?
Czemu nie - elewatory/silosy są duże, to i sól można tam dodać, o ile w ogóle nie
znacznie wcześniej, w procesie technologicznym po prostu, "zmiękczając" nią wodę
używaną w instalacji.
> Widziałaś jakąś cukrownię kupującą
> sól?
Widziałeś jakąś NIE kupującą soli? :->
Ale odkąd to nie wolno cukrowni kupować soli do celów technicznych (zapobieganie
oblodzeniu instalacji lub wrecz przeciwnie - jej schładzanie!) lub technologicznych
(np do zmiękczaczy wody technologicznej) lub choćby do celów gospodarczych
(posypywanie dróg komunikacji na ich terenie) lub do dowolnego innego celu, jaki
tylko da się uzasadnić w miarę logicznie?
Papier i tępy urzędnik (lub co gorsza skorumpowany) wszystko przyjmie, ten drugi
nawet całkiem sporo, jeśli poparte odpowiednią gotówką :->
:->
>
> I zastanowiłaś się z jaką dokładnością w ogóle ważone są torebki cukru?
> Pewnie nie większą niż +/-1%, nie sądzisz?
Bingo! Właśnie! - i tu jest właśnie ogromne pole do żtp popisu przy machlojkach z
domieszkami, czy nie widzisz tego? :-)
> Czyli torebka kilogramowa może mieć od 990gram do 1010gram?
> Czy nie prościej byłoby cukrowni "oszukiwać" po prostu wsypując 10gramów
> cukru mniej do każdej torebki??
Nie - bo to w skali tak masowej byłoby BARDZO łatwe do wykrycia. Prościej jest
umieścić sól w cukrze już podczas procesu technologicznego. Jest MNÓSTWO możliwości -
jak wyżej napisałam np odpowiednio "zmiękczając" wodę używaną do wypłukiwania cukru z
miazgi buraczanej, a potem już tej soli nie usuwając, tylko samą wodę - w procesie
krystalizacji i suszenia.
To logiczny i BARDZO prawdopodobny scenariusz.
>
> > Obliczenie oparłam na [...]
>
> ... chorej fantazji paranoika.
To Twoja paranoiczna wiara w dobrowolę i uczciwość WSZYSTKICH
producentów/pośredników/dystrybutorów żywnościjest chorobą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2016-02-26 20:41:47
Temat: Re: "klient nasz pan"W dniu czwartek, 25 lutego 2016 17:17:40 UTC+1 użytkownik FEniks napisał:
> W dniu 25.02.2016 o 00:11, Pszemol pisze:
> > "XL" <n...@g...com> wrote in message
> > news:52e48581-2504-4681-86d3-7e2df2a65551@googlegrou
ps.com...
> >> W dniu środa, 24 lutego 2016 13:38:13 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> >>
> >>> XL, czy wiesz co to jest efekt placebo?
> >>
> >> To dokładnie to, co prezentujesz: sam nigdy nie spróbowałeś
> >> homeopatii, ale całkowicie jej zaprzeczasz. Taka analogia negatyw-owa
> >> :->
> >>
> >> :-]
> >
> > Czyli nie wiesz co to placebo... ok, przyjąłem do wiadomości.
>
> Może nie rozumie, ale doświadcza na pewno. Za każdym razem, kiedy łyka
> swoje oscillococcinum (czy jak mu tam).
>
Co tam ja, stara Autosugestia :->
Maleńkie dzieci, roczne, kilkuletnie - te to dopiero się, kurczę, potrafią
auto-zasugerować i placebo-doświadczać!
http://forum.gazeta.pl/forum/w,19760,17945395,179453
95,SUKCESY.html
" hana1707 24.11.04, 13:31
U mojej Julci(obecnie 16mies.) w pazdzierniku pediatra stwierdził anginę, temp.
38,5, owrzodzenia w gardle, brak apetytu. Zapisał antybiotyk( penicylinę!).
Podawałam jej przez tydzień Mercurius solubilis i Notakehl( 2 tyg.), poszłysmy
do kontroli i po anginie nie było śladu:-))) Oczywiście pan doktor nie był
świadomy, ze młoda antybiotyku nie zażywała.
Pozdrawiam, hana"
" ebab 29.11.04, 23:11
od 10 lat moje dziecię leczy się TYLKO homeopatycznie , antybiotyk brała raz
jak miała wirusowe zapalenie płuc , reszta , wszelkie zapalenia krtani ,
anginy , katary leczone są homeopatycznie i doskonale ze wszystkich chorób
wychodzi podobnie jak moja młodsza 8 letnia córka . Ja zresztą również na ból
gardła Marcurius Solubilis a na grypę Oscillococcinum - nigdy się nie zawiodłam
wszelkie wirusy jak ręką odjął :-)"
" marciszonka 11.12.04, 21:59
Najspektakularniejszy u nas sukces to Cartilago Mandragora na wirusowe
zapalenie stawu biodrowego małej. Było tak ostro, że w dwa dni nie mogła
normalnie chodzić. I natychmiast na ostry dyżur do szpitala dziecięcego, tam
usg i wykład pana Autorytetu "bezwzględnie unieruchomić całkowicie na 2-3
tygodnie!". Unieruchomić 1,5 roczniaka, zaznaczam. I nic. Żadnego leczenia. No
to dzwonię do homeopatki i zaleciła to, co powyżej plus żadengo
unieruchamiania. Po trzech dniach na kontroli ten sam Autorytet pyta "a kto tu
zdiagnozował wirusowe zapalenie?? gdzie ono miało być?". No to pokazałam jego
własne usg sprzed tych kilku dni. I usłyszałam zdziwione "niemożliwe"."
" 7777777s 24.02.05, 14:20
Moje dziecko, rzadko chorujące, zachorowało 2 miesiące temu na bardzo ciężkie
zapalenie oskrzeli, plus jakis parakoklusz czy coś takiego,zażywała antybiotyki,
wyzdrowiała, ale niestety odporności organizmu koniec. Kilka dni temu znowu
zachorowala, gorączka, ból gardła a w mojej głowie widmo antybiotyku.
Postanowiłam jej dać homeopatyk na gardło. Po, (dosłownie!) godzinie dziecko
mówi że gardło już nie boli ale zaczął się katar, poleciałam prędko do apteki,
kupiłam na gardło, znowu za godzinę dziecko mówi,że gardło już mniej ale zaczyna
się ostra grypa, no to ja znowu biegiem do apteki i na grypę. I tak podawałam na
przemian w zależności które objawy były akurat najmocniejsze. Tę grypę leczyłam
2 dni!, dziś jest już zdrowa, teraz podaję homeopatyki na uodpornienie. Ja
naprawdę wierzyłam w homeopatię, ale to co zobaczyłam w ciągu ostatnich kilku
dni to po prostu szok."
" mamumilu 24.02.05, 22:27
Wierzymy w homeopatię od listopada kiedy to złapaliśmy przebrzydłego rotawirusa.
Od rana u dzieci (1,5 i 4) wystąpiły silne wymioty z bólem brzucha. Na grupach
dyskusyjnych znalazłam porady matek na to pakudztwo - Vomitusheel w kroplach i
Diarrheel - po 2 godzinach był juz spokój z wymiotami - pozostały mdłości do
następnego dnia. Potem pojawiła sie biegunka, która przeszła po 3 dawkach leku.
Za trzy dni bóle i wymioty chwyciły nas w nocy ale dzięki tym lekom rano
mieliśmy już prawie spokój. Czy możliwe byłoby takie wyjście z infekcji bez
homeopatii?"
" asia_z 02.03.05, 14:14
Posądzona przez martini o lenistwo, czym prędzej nadrabiam zaległości i
dopisuję do SUKCESÓW przypadek Krzysia :) Nie stroniąc jednak od lenistwa za
bardzo, przeklejam prawie w oryginale to, co napisałam w innym wątku :))
--
Kiedy mój syn miał 3 miesiące, na buzi pojawiły się najpierw suche swędzące
plamy, i w pierwszym odruchu przerazonej matki ruszyłam do pediatry,
dermatologow, alergologow.. coraz bardziej znanych :) i wszedzie
dostawał "sterydy, ale takie delikatne" i jego stan po każdej takiej
kuracji zdecydowanie sie pogarszał!
Jak wyglądał po trzech miesiącach "leczenia" sterydami - na zdjęciach w
załączonym linku.
kiedy juz odwiedziłam z nim wszytskie "mądre głowy" i miałam naprawdę niezlego
doła, trafiłam na niesamowita homeopatkę - trudno sie do niej dostac i kosztuje
(dla mnie) majątek, ale ponownie nie zastanawiałabym się ani chwili - i w
dodatku nie czekałabym na działanie tych wszytskich sterydów, które pomagały
tylko na dwa-trzy dni stosowania, obciążając dodatkow wątrobe i itd.
Zdjęcia 34, 35, 36 są z początkowego okresu leczenia (kwiecien 2004) i ich
oglądanie polecam tylko osobom z mocnymi nerwami, bo dosłownie nie było faceta
gdzie pocałować, spał w piżamkach z zaszytymi rękawami, a przytulany się
przyklejał do ubrania.
Zdjęcia 7 i 8 są z połowy maja, czyli po miesiącu leczenia homeo, a
F1010013 z grudnia - akurat tez trochę pogrypowe, ale efekt leczenia jest
niezaprzeczalny :)
Samo leczenie.. nie trwało jak sie spodziewałam :))) trzy dni, nawet nie trzy
miesiące. Pierwsze efekty pojawiły sie po trzech - czterech tygodniach, Krzyś
dopiero po pół roku przestał budzić zainteresowanie wśród
wszelkich "ciekawskich".
Teraz jest całkiem zdrowym chłopaczyskiem, skóra pogarsza mu się (nieznacznie)
w chwilach osłabienia (ospa, ząbkowanie itp) i tylko miejscowo - jest nadal pod
opieką tej samej lekarki i nie wyobrazam sobie, co by sie działo, gdybym dalej
próbowała wciskać mu sterydy.. no, może wyobrażam sobie, bo syn mojej koleżanki
jest na sterydach od ponad 20 lat i skórę na twarzy ma w zaniku :(
tak więc: cierpliwości (choc to prawie niemożliwe, kiedy dziecko szaleje), a
pomoże.
link do zdjęć:
www.labfoto.pl/dyna/myphotos.mhtml?gid=18441;gt=p;ti
d=0
ale, naprawde nie zaglajcie jesli nie musicie, chyba ze macie dobre kulki na
spanie :)
inny mocny przykład to syn mojej koleżanki, 6 latek z diagnozą autyzmu, który w
dwóch pierwszych tygodniach po pierwszej wizycie homeo zrobił takie postepy w
komunikacji, jakich nie udało się osiągnąć przez kilka lat pracy innych
specjalistów."
Itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2016-02-26 20:48:39
Temat: Re: "klient nasz pan"XL wrote:
>
> To Twoja paranoiczna wiara w dobrowolę i uczciwość WSZYSTKICH
producentów/pośredników/dystrybutorów żywnościjest chorobą.
na razie to przedstawiasz twoją paranoiczną wiarę w niepodparte niczym
teorie spiskowe i alergię na fakty
--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |