Data: 2003-03-23 22:04:15
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Martynika" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iluzja" <i...@g...nimfomanka> napisał w wiadomości
news:b5kur4$348$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Martynika" <m...@o...pl>...
>
>
> > > > A po za tym zabawne czemu nie dopatrujemy
> > > > się dyskryminacji mężczyzn w tym że musza pracowac dłużej tylko na
> > > odwrót.
> > >
> > > Bo to wiąże się z możliwością otrzymania później wyższej emerytury.
> >
> > I to jest Twoim zdaniem argument potwierdzający dyskryminację kobiet?
>
> Co za różnica, może być argument potwierdzający dyskryminację mężczyzn.
Różnica ogromna - przynajmniej w podejściu do problemu dyskryminacji.
> Faktem jest, że jedna płeć ma tutaj inne prawa, niż druga. Dlaczego?
Faktem jest że tak a uzasadnienie tej regulacji jest podobne do
uzasadnienia wykazu prac uciążliwych dla zdrowia kobiet.
> > Jak już napisałam nie chcę się powtarzać jednak raz jeszcze - uznano
> (m.in.
> > ekpertyzy medyczne) że 14 tygodni to minimum. Tak więc pytania moje
> nadal
> > pozostają aktualne: dlaczego za dużo i ile to będzie nie za dużo?
>
> Skoro tak wynika z badań, to w porządku. A ile to nie będzie za dużo? To
> chyba zależy, dla kogo, bo nie sądzę, żeby wszystkie mamusie po porodzie
> czuły się dokładnie tak samo.
Myślę że samopoczucie nie ma tu nic do rzeczy.
> > Uwaga natiry ogólnej - żeby coś krytykować należy to poznać
>
> Czy ludzie krytykujący posunięcia rządu są znawcami polityki? ;) A
> jeżeli nie, to czy nie wolno im wyrazić zdania? Nie zgadzam się z Tobą w
> tej kwestii.
Ja nikomu nic nie zabraniam - wyrażam swoje zdanie. Twoja uwaga nie zmienia
jednak mojego zdania na temat konstruktywnej kytyki - każdego kto swoje
poglądy opiera na hasłach populistycznych traktuję tak samo.
> > Wyraziłaś wiele
> > poglądów na temat prawa - jeśli je głosisz to bądź w tym konsekwentna.
>
> Tak, wyraziłam na przykład pogląd, że na prawie się nie znam. ;) Ale
> skoro feministki chcą zmian w prawie, to na pewno jest wśród nich ktoś,
> kto się na nim zna. Dyskutować można o konkretnych projektach ustaw, o
> bliżej nieokreślonych zmianach trochę trudno. A z konkretów to mowa była
> chyba tylko o służbie wojskowej, wieku odejścia na emeryturę i urlopach
> macierzyńskich.
Dyskutować można - i owszem z tym że zdanie w dyskusji wymaga uzasadnienia -
merytorycznego uzasadnienia. Co do konkretów to jakoś nie zuważyłam
"rzeczowej" dyskusji na podane przez Ciebie tematy w tym wątku.
> > A tak przy okazji - moim zdaniem zmiana nastawienia społeczeństwa do
> kobiet
> > nic nie zmieni dopóki kobiety same nie zmienia nastawienia do siebie
> samych.
>
> Trzeba to powtórzyć tym paniom, które miały niewątpliwą przyjemność
> odczuć na własnej skórze uroki dyskryminacji. ;) Jak na mój gust to
> kobiety właśnie zmieniły nastawienie do siebie - chcą mieć więcej
> możliwości, niż kiedyś. Tylko jakoś społeczeństwo nie pała
> entuzjazmem... bo inaczej skąd brałyby się opinie o feministkach, jako
> tych brzydkich i zatruwających wszystkim życie, bo ich żaden facet nie
> chciał?
Wiesz miałam "przyjemność" odczuć na własnej skórze - moje poczucie własnej
wartości nie ucierpiało na tym jednak wręcz przeciwnie. Moim zdaniem problem
nie sprowadza sie do tego czy jestem kobietą czy mężczyzną i nie polega na
licytowaniu się kto ma lepiej - problem bez względu czy dotyczy
niepełnosprawnych, kobiet, mężczyzn, kolorowych, innego wyznania etc. polega
na tym że nie myślimy o wszystkich - człowiek - tylko właśnie kobieta
mężczyzna, niepełnosprawny.... A następny problem tkwi w dostrzeganiu różnic
tam gdzie ich nie ma a pomijaniu tych które są.
Martynika
|