Data: 2007-03-08 12:07:47
Temat: Re: kobiece skłonności
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Mar, 10:45, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
> Nie, nie wziełabym takiej opcji pod uwagę. Dla samego dorobienia się taka
> możliwość dla mnie nie istnieje. Moim zdaniem wina jest tu drugrzędną
> sprawą, bo jest skutkiem. Bardziej chodzi o godność, oraz o chęć
> posiadania - osoby które przedkładają kasę ponad wartości pozostałe są mniej
> wyczulone duchowo i pewnie jest im łatwiej zmotywować się do takiego
"wyczulenie duchowe" to ten sam mechanizm i dotyczy winy, oceny
zagrożeń
Skutki "winy" odczuwa się już przy planowaniu. Każde podejmowanie
decyzji to wizualizacja
w wyobraźni tego co ma nastąpić.
> jedynej miłości jako młodzi nieskażeni życiem "naiwniacy" :). I znajdujemy.
> wtedy daleko nam pomyśleć o prostytucji, a jeśli tak się już zdarzy tzn że
> miało miejsce jakieś zachwianie I tu znowu wychowanie się kłania, bo
Zachwianie, np wakacyjna przygoda. "pobawię się w dawanie", w
końcu trzeba
czasem poimprezować.
> przeważnie myślą o tym osoby z rodzin patologicznych lub głęboko
> dysfunkcyjnych; które nic w życiu nie miały i chcą stając się samodzielne
> wszystkiego "skosztować" albo osoby które wszystko miały i nie potrafią
> sobie niczego odmówić.
To jest teoria, czy ktoś robił jakiś wywiad?
>
> Pozdrawiam
> Vicky
|