Data: 2002-09-25 08:26:09
Temat: Re: kochanka
Od: b...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
All z ... :
> Bryku nie będzie.
>
> Serdeczności
> All
> ;))
>
Skoro bryku nie będzie, to może ja :
Człowiek współczesny, to według systematyki, jedyny żyjący obecnie podgatunek
człowieka rozumnego, zaklasyfikowany do homonidów, z rzędu naczelnych, itd.
Jest zatem z natury swej poligamiczny i przypadłość tą, zakodowaną w genach
wlecze za sobą przez całe lata ewolucji.
Ale żeby nie było za prosto, jest także gatunkiem kulturotwórczym z całym
dorobkiem nie tylko dokonań materialnych ale i duchowych, a także ogółu
wartości, zasad i norm współżycia.
Jednożeństwo rozpowszechniło się (przynajmniej na ziemiach polskich) wraz z
chrześcjaństwem a więc nie tak znów dawno. Jeszcze Mieszko I "zażywał siedmiu
żon" jak to wdzięcznie określił Gall Anonim. Z czasem monogamia (moj stary mówi
na to "monotonia" ;)) stała się nie bez trudu normą obyczajową, religijną,
prawną, wreszcie moralną.
Sednem zdrady wydaje się zatem być kolizja między preferencjami genetycznymi a
unormowaniami kulturowymi.
Żeby nie rozwlekać dalej skokluduję, że poziom internalizacji norm jest różny u
różnych osobników, co jest wynikiem ich różnorodności, jak i różnorodności
przebiegu procesu socjalizacji i wychowania każdego z nich.
Można to oczywiście rozwlekać w rozliczne niuanse bazując na tych różnicach
międzyosobniczych, jednak generalny schemat wydaje się prosty i oczywisty.
Próbę potocznej analizy niuansów daje nam All, gmatwając jednak rzecz
straszliwie (przy pomocy interlokutorów zresztą) przez co czyni ją
niestrawną. :P
A ponieważ nie ma dwóch osobników identycznych, dywagować można oczywiście w
nieskończoność trenując przy tym własną elokwencję.
I to by było na tyle.
Bacha.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|