Data: 2011-01-05 09:27:47
Temat: Re: kocioł/piec C.o misię 'poci'
Od: p?rform?rka <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Sty, 09:30, "Jackare" <j...@i...pl> wrote:
> Przy kotle stałopaliwowym dobrze jest miec głowice termostatyczne na
> grzejnikach i element sterujący kotłem (sterownik, miarkownik ciągu itp) i
> pompą (np najprostszy sterownik pompy z czujnikiem zbliżeniowym montowanym
> na rurze wylotowej). Elementy te zapewnią prawidłową pracę układu bez
> konieczności czuwania przy kotle (np sterownik włączający pompę przy 50st C)
> zapewni szybkie nagrzanie wymiennika kotła bez ciągłego chłodzenia
> cyrkulacją i dopiero po nagrzaniu zacznie cyrkulować wodę.
No sterownik ma być, tylko w przyszłości z przyczyn
nadrzędnych - budżet. No a co się tyczy tych regulatorów
przy grzejnikach to myślałam, że się obejdzie, ale
widzę, że jednak nie. Sądziłam, że to nie jest niezbędne
sugerując się również ceną(najtańsze 50zł) no a
parę sztuk tego trzeba, ale przedewszytkim, ze tak
sugerował majster.
> Przy kotłach opalanych drewnem ze względu na niestabilność paliwa
> najwłaściwszym rozwiązaniem jest zastosowanie bufora ciepła i pobieranie
> energii cieplnej z bufora a nie z kotła. Zapewnia to stabilną pracę kotła
> przy właściwych parametrach zładu i stabilną pracę układu grzewczego.
Co to jest bufora ciepła i gdzie się go instaluje i co to w ogóle jest
- wężownica?
I gdzie jest ten płaszcz wodny w piecu tego typu II
http://www.chemix.biz.pl/pl/site/39/produkcja_piecy_
co/
> grzejników nie należy zamykać aby zapewnić cyrkulację wody w układzie. Ona
> krąży przez grzejniki i gdzieś ten obieg musi się zamykać. Zamykając
> grzejniki spowodujesz zastój wody i zagotowanie kotła. Patrz na to co
> wcześniej napisałem o zaworach termostatycznych.
Aha.
> Bo całkowicie różnymi rzeczami są: temperatura zładu, sprawność i wydajność
> układu grzewczego, prawidłowa regulacja układu grzewczego, charakterystyka
> domu (zapotrzebowanie na ciepło, termoizolacja, właściwie dobrane
> grzejniki).
> Może ma źle zrobione CO, może niesprawne, może to jeszcze coś innego.
Problem w tym, że ja za wszelka cene chcę uniknąć
rozpalania w piecu, ponieważ nie za dobrze mi to wychodzi,
wiec staram się nie wygasić, za to mam wiecznie gorąco jak
jest niezbyt zimno na dworze no a w mrozy to chce mieć ciepło.
Właśnie byłam w piwnicy i mi pogasło, ale za to miałam
okazje przyjrzeć sie wnętrzu pieca i jest tak jak
pisałeś, że od środka jest oblepiony takim smolisto-szklistym
nazwijmy to..nagarem. Ja sądziłam, że to może farba się
wypala, albo, ze daje za dużo łuczywa na podpałkę
i ta żywica z niej osiada wewnątrz.
Może jeszcze jakieś sugestie dobry człowieku?
--
p?rform?rka
|