Data: 2003-02-17 22:13:00
Temat: Re: kolejne nawrócenie :-)) o pewnym sumaku
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Widze, ze jestes zapamietalym pogromca poison ivy. Tak samo orendownikiem
zmiany nazewnictwa (na Toxicodendron).
Zajrzalem do archiwum. To, ze roslina ta nie jest na pierwszy rzut oka
podobna do sumakow, to nie jest jeszcze powod, by sie do innego rodzaju
zaliczac. Toxicodendron radicans to synonim Rhus radicans. Chociaz
krzewinkowe wierzby wygladaja bardzo odmiennie od duzych drzew z tego
rodziaju, to wciaz jest to rodzaj Salix.
Powolam sie na Senete i napisze, ze:
Rhus radicans L. (sumak pnacy) i Rhus toxicodendron L. (sumak jadowity) to
dwa podobne gatunki. Drugi z wymienionych nie posiada korzonkow czepnych.
Tym samym sprzecznym jest rownanie zawarte w jednym z Twoich postow:
> Rhus toxicodendron = Rhus radicans
Prawdopodobnie oba te gatunki po angielsku (amerykansku) nazywaja sie poison
ivy.
Toxicodendron toxicarium okreslaja wg. jednego zrodla jako poison oak.
To, ze "zla slawa" poison ivy splynie na niewinne sumaki, to tez nie do
konca prawda. Istnieja i wsrod drzewiastych sumakow gatunki trujace.
Znacznie bardziej przypominaja one z wygladu sumaka octowca. Nikt jednak sie
nie naciera ich sokiem i nikt nie zamierza. Roslin trujacych, a nawet bardzo
trujacych jest duzo. Najwazniejsze to edukowac, a nie straszyc.
Osobiscie nie podoba mi sie amerykanskie nazewnictwo, na przykladzie innych
drzew. Nazwa "cedar" okresla zarowno cedry, jak i cyprysniki i zywotniki
(oczywiscie z dodatkowym okresleniem). "Redwood" moze byc zarowno sekwoja,
mamutowcem, a nawet zywotnikiem olbrzymim. Jezeli cos nie nazywa sie po
angielsku "sumac" to nie znaczy, ze nim nie jest.
Pozdrawiam,
Bpjea
PS: umawiamy sie, ze jak dla mnie poison ivy to tez sumak i po klopocie.
Michal Misiurewicz napisał(a) w wiadomości: ...
>Absolutnie, pod zadnym pozorem, nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
>
>Poza tym to nie jest sumak, choc jest bliskie pokrewienstwo.
|