Data: 2004-06-21 20:55:41
Temat: Re: kompostownik
Od: "miłka" <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cb7fq9$gfd$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:cb76c6$8vv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Skoro dajesz gałęzie (niepocięte), to faktycznie jest potem problem z
> przerabianiem. Od czasu kiedy zrobiłam potworną awanturę o wyrzucanie
gałęzi
> na kompost i lądują obok kompostu, a potem ja (z miną męczennicy) tnę je
na
> parocentymetrowe kawałki, to przerabianie kompostu stało się całkiem
> przyjemnym ćwiczeniem fizycznym:-))))
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
Daję gałęzie pocięte w gryzarce, na sam dół lądują duże kawałki dla
uzyskania poduszki powietrznej. Dodatkowo przy przerzucaniu wbijam w kompost
nawiercane rurki od odkurzacza aby do głębszych warstw dochodziło powietrze.
A co do ćwiczeń fizycznych to zastępuję je codzienną dawką jazdy na mojej
angloarabce :-)
No teraz to może nie, bo od 4 tygodni mam unieruchomioną prawą rękę gipsem
:-(
Oj ja nieszczęśliwa
Miłka
|