Data: 2003-06-17 16:55:07
Temat: Re: kompromis 31720
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bcng3k$lbjle$1@ID-192479.news.dfncis.de...
>
> "enni" <e...@g...pl> wrote in message news:bcnfmm$411$1@news.onet.pl...
> > Kompromis to ogoda, rozstrzygnięcie sporu na podstawie wzajemnych
> ustępstw,
> > odstępstwo od zasad, założeń lub pretensji w celach praktycznych.
> Wyraziłam
> > mój stosunek i podejście do obustronnych ustępstw. Czy to jest akcja,
czy
> > nie jest postawa niczego nie zmienia.
> Zmienia, bo jesli jest intelektualna, przemyslana i sformulowana zgoda -
to
> ma swoje konsekwencje w dzialaniu, jesli tylko pokiwanie glowa, to potem i
> tak robi sie "po swojemu" i kompromizm szlag trafia. Dlatego tez
podkreslam
> aspekt aktywnosci w kompromisie, bez niego kompromizm nie istnieje, jest
> tylko brak klotni.
Mam nadzieję, że właściwie zrozumiesz, co napiszę i że uznasz, że na temat.
W zasadzie nigdy nie wychowuję dorosłych. Tylko wtedy, gdy nie są w porządku
wobec mnie. Ostatnio ktoś powiedział mi, że bezwzględnie nie może mi ulec i
iść na kompromis, ponieważ przyszłam zbyt późno. Odczekałam więc tydzień i
pokazałam, że nie było za późno, skoro po dodatkowych 7 następnych dniach
można zmienić zdanie. Czy dla Ciebie była to intelektualna, przemyślana i
sformułowana akcja ? Jak to się ma do kompromisu ?
> > Staram się nie mówić źle o moich nauczycielach, bo oni świadczą o mnie
;-)
>
> ?????????????????????????? Jak to sie ma do kompromisu ( nie wnikajac juz
w
> zawartosc merytoryczna)
>
> Kaska
Ma się. Gdybyś była gotowa na kompromis i uważnie czytała to, co sama
napisałaś, Kasiu, to wiedziałabyś, ze odniosłam się do Twoich słów "Źle Cię
uczono". Ale szewc bez butów chodzi, też tak mam.
enni
|