Data: 2002-08-29 08:58:56
Temat: Re: konflikt z teściową
Od: "ninka" <w...@a...eu.org.żadnych-ogłoszeń>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale ninka nie napisała czy tak było zawsze, a może kiedyś jej mąż był
> pełen dobrych chęci, ale ona z każdą duperelą latała do matki. Po
> czymś takim człowiek przestaje się po prostu starać. Ja sobie nie
wyobrażam
> omawiania spraw dotyczących mojej rodziny najpierw z moją matką, czy
teściową.
>
> Pozdrawiam
> Sylwia
>
W celu wyjaśnienia; mój mąż, kiedy nasza córeczka miała 3 tygodnie,
stwierdził, że mnie już nie kocha i odchodzi. Przeprowadzil się do 2 pokoju
i przez ok.2m żył swoim życiem nie interesując się naszym. Wizyty u lekarzy,
kolki, problemy z karmieniem, kąpiele, nieprzespane noce - przez wszystko
przechodziłam sama, moje płacze w dzień i w nocy i świadomość, że to koniec
naszego związku sprawiły, że momentami nie chciało się żyć - wówczas zaczęła
pomagać mi mama.
Pragnę rozwiać wszelkie wątpliwości nt., tego, że jestem/byłam przede
wszystkim córeczką mamusi. Pisałam również, że omawiałam z matką wiele spraw
dotyczących życia mojego i córki mając w domyśle nieustanne kłótnie i
porzucanie mnie przez męża (zazwyczaj jesteśmy wtedy pokłóceni i mąż
świadomie nie ingeruje w nasze życie, żebyśmy mogły się "przyzwyczaić" do
rychłej samotności). Gdybym była pozostawiona sama sobie nie wiem co by się
ze mną stało. Jestem mamie bardzo wdzięczna za okazaną troskę, bo w
momentach totalnego załamania to tylko ona podtrzymywala mnie na duchu i
służyła pomocą.
Opisane prze ze mnie zdarzenie i kilka innych o podobnym charakterze
sprawiły, że zmieniło sie moje spojrzenie i uczucia do męża. Nie o to
zresztą chodzi, żeby oceniać kto jest winny, analizować dlaczego pewne
wydarzenia miały miejsce, nie pokuszę się też o charakterystykę jego osoby -
uważam, że to niczego nie wniesie a byłoby z mojej strony nie w porządku.
Pragnę tylko załagodzić aktualną sytuację, która niewątpliwie męczy nie
tylko mnie. Chcę również podziękować wszystkim za podpowiedzi jak mam
postąpić - tego właśnie oczekiwałam.
Pozdrawiam serdecznie:)
|