Data: 2002-02-19 10:06:20
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Iwcia PL" <i...@m...gdynia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pewnie tym zwolennikom legalnych konkubinatów traktowanych jako "spółki
> cywilne" z kilkoma partnerami marzy się taki sielankowy obraz. Ciekawe,
jak
> te zagorzałe zwolenniczki takich "legalnych" konkubinatów, do zawarcia
> których niepotrzebna jest delegalizacja poprzednich poczuły się, gdy by
> nagle dowiedziały się, że ich ukochany konkubin ma takich jak one jeszcze
> kilka. A najlepiej, gdyby dowiedziały sie o tym po jego ewentualnej
śmierci
> i bardzo zaskoczone musiałyby podzielić sie spadkiem, emeryturą i
> odszkodowaniem. na pociechę zostaloby im to, że musiałyby zrzucic się
> wspólnie na koszty pogrzebu. Zawsze taniej,
hihi, ja bym kazala mu podpisac jakies oswiadczenie ze z nikim więcej kręcic
nie bedzie :) a jak nie to odszkodowanie :) i najlepiej jakis zastawik
bankowy :))) Jak się poważnie zastanowić to to lepsze niż małżenstwo....
Swoją drogą to chyba taka konkubina czułaby się podobnie jak zdradzona żona,
ale to według Ciebie byłoby ok? Bo tak to jakoś dziwnie zrozumiałam? Czy
może myślisz że automatycznie zawarcie małżenstwa=niemożnosc zdradzenia
partnera?
Aniu, odpuść, proszę, - i tak wiadomo że nie zalegalizują w Polsce
konkubinatu (dla ciebie super, dla mnie - no cóż, i tak mnie to osobiście
nie tyka) a ty się zaperzasz i kombinujesz jakby tu ośmieszyć
interlokutorów. Trochę luzu!!! Tym bardziej że i tak nie jesteś teraz w
Polsce, prawda?
Pa
Iwcia PL, ktora tak naprawde ma inne zmarwrtwienia na glowie :)
|