Data: 2002-02-23 13:27:13
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania Björk (sveana) napisał(a) w wiadomości: ...
>A przeciez Jezus powiedzial: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy
>rzuci kamieniem".........
>Szczerze mowiac, i troszke znajac Malgosie M., zone Piotra, nie
spodziewalam
>sie takich pogladow w ich rodzinie.... Bardzo sie smutno zrobilo i zimno
>:-((((((
Szczerze mowiac mi tez zrobilo sie przykro,tym bardziej ze od 7 lat zyje w
konkubinacie .Raz juz bralam slub i uwazam,ze nie jest on gwarancja udanego
zwiazku,wiec teraz dobrze jest jak jest.Te przysiegi,obietnice przed Bogiem
i innymi...a potem roznie sie w zyciu uklada,rozwod-wyciaganie brudow.Jezeli
cos w konkubinacie nie wyjdzie to po prostu rozstajemy sie w zgodzie ,nie ma
dzielenia majatku i innych takich,dogadujemy sie miedzy soba a nie przed
sedzia.Mi osobicie nie zalezy na zalegalizowaniu konkubinatu.Nie chce
zadnych legalizacji i mieszania osob trzecich w moj zwiazek. Obiecalam
mojamu facetowi ,ze zrobie wszystko abysmy tworzyli szczesliwa rodzine i to
wystarczy.On tez sie stara i jest o.k.Nie potepiam osob zyjacych w
konkubinacie,takich co chca aby ten konkubinat
zalegalizowac,malzenstw,jestem za tym aby pary homoseksualne mogly
legalizowac swoj zwiazek,mogli adoptowac dzieci i uwazam sie za
tolerancyjna:)
Na pewno znajdzie sie cos co mi sie nie podoba ale to chyba jest naturalne.
Magda
|