Data: 2002-02-21 14:20:16
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: Asiek <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ania napisał(a):
>>To wszystko zalezy od dogadania sie.Moj konkubent(paskudnie sie to
>>nazywa),zabezpiecza mnie i dzieci.Wszystko "stoi" na mnie i dzieci,bo zdaje
>>sobie on sprawe,ze jak jego zabraknie to nam bedzie ciezko.
> A skąd wiesz, że cię nie okłamuje? Albo, że nagle nie zmieni zdania, bo
> oszaleje na punkcie innej kobiety i zmieni te zapisy, nie informujac cię
> nawet o tym, bo nie musi.
A skąd Ty wiesz, że Twój mąż Cię nie oszukuje!? Czy Twoim zdaniem tylko
ślub w kosciele jest coś wart? Czemu zakładasz, że ci, którzy nie biorą
ślubu przed ksiedzem to oszuści? Poza tym jeśli mieszkanie/samochód/polisa
(czy co tam) jest własnością Magdy (bo tak zrozumiałam jej wypowiedź)
to w jaki sposób jej TŻ miałby to przepisać na inną kobietę?
--
Pozdrawiam
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
|