Data: 2002-02-22 01:39:00
Temat: Odp: konkubinat raz jeszcze
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik DL <z...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
| To jest chyba spłycenie tematu i sprowadzenie go od formalnych i
| zewnętrznych atrybutów małżeństwa (...)
| Ale jeżeli już tak podchodzimy do sprawy, to dla mnie słowo
| konkubent/konkubenta kojarzy się... (...)
| Zabrzmi to jak: pozwólcie że Wam przedstawię kogoś kto ze mną
sypia...
| Moim zdaniem legalizacja konkubinatu zaprowadzi chaos... (...)
| To tak jakby zalegalizować zdradę jako molarnie i fizycznie
| uzasadniona reakcję na stres. (...)
| Dla mnie jest to nie do przyjęcia
Hm, skusilem sie napisac, ale zrobie to krotko.
Czemu chcesz bronic ludzi, ktorzy nie chca, by ich bronic?
Nie mowie, ze masz racje - MOIM ZDANIEM nie masz jej. Jednak odbijam
od tego i po prostu sie zastanawiam, czemu chcesz (1) mowic za tych
ludzi, (2) bronic ich (jako, ze utrzymujesz, ze to bedzie krzywdzace
dla jednej ze stron, itp...)
Sadze, ze zarzucasz innym splycanie, a sam to praktykujesz,
sprowadzajac owe uklady do SWOICH wyobrazen.
Uwazam, ze powinienes pracowac wiecej nad swoja tolerancja - tak w
odniesieniu do Holandii, jak i w odniesieniu do zwiazkow bez slubu.
Sprobuj pomyslec tak: "Niech cpaja, zdechna i bedzie spokoj" albo
"Niech sobie zyja jak chca, niech umieraja jak chca, czy sie potem
utylizowac beda, czy grzebac - to nie moj interes".
To pomaga, naprawde.
"We don't need another hero". Swietej wojny tez nie.
Wykaz PRAKTYCZNE i realne 'za' lub 'przeciw' - wowczas mozna
podyskutowac - nie zas: 'beda sie przedstawiac o tak wlasnie'...
Nieporozumienie - wezmie Cie w takiej sytuacji na torsje, jak Anie na
skrot 'USC'? :->
Nawet, jesli zalegalizuja zdrade - co z tego, jesli TY SAM nie
zamierzasz tego praktykowac? Zmieni to cos w TWOIM zyciu? Nie sadze...
No chyba, ze sie myle :->
Po co zatem lizac chochle z cudzego garnka?
Postaraj sie zrozumiec, ze nie wszyscy akceptuja Twoj model zwoazku i
nie wymagaj tego od reszty swiata.
Pomijam juz kwestie, ze dyskusja zatoczyla kregi nieprawdopodobne...
Zyczac sobie i wszystkim innym wiecej tolerancji,
didziak :-)
|