Data: 2002-02-22 08:56:40
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asiek" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.a79oke.3vg8b5h.jgornisiewicz.kasujto@fe
ynman.news...
> ania napisał(a):
> Momencik, byłaś na wielu ślubach cywilnych osób niewierzących, czy
> na ślubach cywilnych ludzi z wymienionych przez Ciebie 3 kategorii?
> Bo jeśli to drugie, to dalej nie wiesz czy niewierzącym zależy na tym
> ślubie. A gwoli ścisłości nie jest to składanie obietnic przed babą,
> a uroczystość, w czasie której obwieszcza się innym, że chce się
> być razem. Tylko tyle i aż tyle.
Ano... slub jest publicznym (w sposob zgodny z obowiazujacym
prawem/obyczajami) sposobem pokazania, ze te dwie osoby sa malzenstwem. Tak
bylo od kiedy istnieje instytucja malzenstwa. Biblia w podobny sposob
traktuje kwestie slubu, dodajac mu wagi jako przymierzu miedzy malzonkami.
Ale nigdzie nie wypowiada sie na temat miejsca, formuly czy rodzaju
swiadkow. Moja "predpisczyni" bardzo ladnie ujela istote slubu takiego,
jakim byl od samego poczatku :)))
J.
|