Data: 2003-04-26 10:36:08
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania <m...@a...pl>
napsuła w news:b8aeqc$ar2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Marsel" news:MPG.190f7e758667f2129898d9@news.tpi.pl...
[...]
> polecam lekturę Mazlish i Faber http://wysylkowa.pl/ks249361.html
> http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,27104,753391.html
Znów skretyniałaś!!!! Naprawdę wolisz od np.: prawdopodobnie
zjadłem nienajlepsze śniadanie, dlatego wydaje mi się, że być
może dostrzegam od jakiegoś czasu odblask luny w pani nastroju...
A ja ci mówię: WON z tym ścierwem!!!
> masz rację Marcelu, że "kop" to metoda łamania człowieka,
> służąca do tworzenia niewolników, jest zazwyczaj zadawany przez osoby
> o niskiej samoocenie, słabe, impulsywne, zastraszone, ukształtowane
> podobnym systemem, "biedne" :(
Bzdury!!! Zaledwie ćwierćprawdy marginalnie sprawdzalne w bardzo
wyszukanym i bardzo chorym kontekście...
Taa... A wiesz co to jest asertywność? Nie wiesz! Smarowanie
głupoty wazeliną od zawsze skutkuje tylko jednym: jeszcze trud-
niej ją utrzymać 'na uwięzi'... Dlatego jest to pierwszorzędne
(i w zasadzie jedyne) narzędzie wszelkiej maści manipulantów:
smarują obficie (ostatnio obrzydliwie obficie) upatrzonych na
pieczeń klientów wszelkim możliwym obślistwem, dokładnie po to,
by głupota 'zbawianych' WŁASNĄ energią bez zgrzytów 'wypsnęła'
się dokładnie w kierunku 'zapotrzebowanym' przez oszustów. I nie
doznała przy tym najmniejszego uszczerbku...
> poniżej zestawię sposobem Mazlish i Faber kilka działań
> destykcujnych z motywującymi:
Sądzę, że niektóre osoby w tym momencie mogą ulec wrażeniu, iż
ostatnio dość interesująco specyficzne pomysły wyraźnie inten-
sywniej przykuwają uwagę szanownej pani...(?)
(WON Z TYM GÓWNEM kretynko!)
> - krytyka efektów działania oparta na cechach działającego ("tylko
> dureń może tak spieprzyć projekt")
> - krytyka konstruktywna ("wg mnie ten projekt ma wady, proszę je
> skorygować")
Te twoje tępe kołki (Mazlish&Faber) to angole? Jeśli tak, to
ten typ tak ma 'z natury', ale pod żadnym pozorem nie wolno
tego słuchać 'po naszemu'... Jeśli inna nacja to oszaleli (na
zbyt puste portfele)...
Jak widzisz 'merytorycznych polityków' typ Jaskiernia lub (tylko
w nieco innej, wynikającej z odmiennej tradycji formie) angoli,
to nigdy nie zapominaj o koniecznej acz niejawnej rekompilacji
z formy 'dyplomatyczniepublicznej' do 'języka maszynowego'/ory-
ginału... Np.:
"Jest pan bardzo wartościowym, cenionym i doświadczonym fachow-
cem <w domyśle>głównie w fachu spierdolenia wszystkiego bez wy-
jątku, do czego się pan dotkniesz</w domyśle>"...
Po konsultacji z działem analiz psychologicznych zarząd korpo-
racji doszedł do konkluzji, iż zdecydowanie korzystnie wpłynie
na panią specjalistyczna diagnoza i merytoryczna pomoc naszego
referatu do przeprowadzania przedsięwzięć z ograniczoną możli-
wością odwołania. (po 'ludowemu': z katem...)
[... ciach bezeceństwa]
Amnezji dostałaś? "Owijanie gówna w bawełnę" już wyfrunęło z
ptasiego móżdżku? A "obóz pracy Auschwitz" i "praca (w charak-
terze wkładu do krematorium/surowca na mydło) czyni wolnym!" ?
Zastosuj 'rady' tych debili wobec naszych 'otwartych na konstruk-
tywną krytykę' posłów (włącznie z rządem etc.), a przekonasz się,
ile są warte. 'Normalne' ludki (w tym małoletnie) przeciętnie
nie są od nich ani głupsze ani mądrzejsze, tylko (chwilowo) mniej
'konstruktywnie' wytresowane w płynnym robieniu klientom wody z
mózgów...
<< Dyplomacja polega na włączaniu lewego kierunkowskazu i skrę-
caniu w prawo. >> ['dyplomata' z Brukseli]
A dyplomacja flądry polega na udawaniu piasku, a lwów na udawaniu
trawki... aż do ostatniego etapu polowanka: skoku po IM 'należne'...
> itd
>
> musze budzić potomstwo, a mogłabym tak jeszcze :)
Wiem, idiotyzm potrzebuje cudu z niebios, by boskim cu-
dem sam ustąpił... Jak dalej będziesz się 'szczerze mo-
dlić' do św. Mazlishów, to zgłupiejesz na amen...
> Mania
Z nieukrywanym w bawełny obrzydzeniem:
JeT.
P.S. Wiesz, czym skutkują te twoje mazlishowatości? Poza re-
chotowatym 'kabaretem z sensu' - dokładnie NICZYM! Tym, do
których 'mogą dotrzeć' w ogóle są niepotrzebne, a reszta bę-
dzie się świetnie bawić (dzieciaki trenować w cwaniactwie)
zabawnymi występami 'merytorycznie' zidiociałej kretynki...
P. 'Gibbon' Feynmana i skuteczność policji łapiącej nastolet-
nich złodziei samochodów poprawnie pewnych, iż to tylko 'za-
bawa' w 'kotka i myszkę', bo i tak ich zaraz wypuszczą z uwa-
gi na "małą społeczną szkodliwość czynu" itp. (lub tatusia i
'pomroczności jasne'... organów kontroli przestrzegania porzą-
dku publicznego...)
|