Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji

« poprzedni post następny post »
Data: 2003-04-26 13:48:34
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki


mania <m...@a...pl>
napisała w news:b8dq64$4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Jerzy Turynski" news:b8dodo$lao$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> :o)
> Mania
O... widzę 'rybkę'(?)

No to ci dołożę 'pułkownikiem', którego wcześniej cenzura
nie puściła... Bacz, że to konieczny wstęp do 'obiektywnego'
opisu 'rowerka Einsteina', który będzie (a może i nie) 'na
papierze', za czas jakiś, bowiem póki co, jeździ on (wresz-
cie płynnie i bez zacięć) wyłącznie w mojej łepetynie...
(Gouldowski "efekt odkurzacza" zamierzony...)

-------

mania <m...@a...pl>
napisała w news:b841ga$t8v$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Bacha" news:b7lquu$a7v$1@foka.acn.pl...
> > Dzięki Maniusia. :)
>
> a pro bosz ;) zajęc mi pszyniósł nówke sztukę
> gorącą i pachnącą "inteligencję" Nęcki - palce lizać :)
> http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/kultura/intel
igencjawstep.html

Ech, Maniek! ;-(((
Jak ja 'lubię' ludków, którzy po pomacaniu 'reklamką' a
PRZED PRZECZYTANIEM całości JUŻ 'wiedzą', że będą 'palce
lizać'... A potem 'słuchają' dokładnie tego, co sami przed
faktem 'niepodważalnie wiedzieli', bo 'samospełniająca się
przepowiednia' 'niechcący' sobie zadziała. Od poczęcia do u.ś...
bez zmian... Leppera, Giertycha i całej reszty nie oglądasz?
UWAŻNIE, a nie 'odmownie' ?
Cytowałem już poniższe?
<< Jak zauważa Pascal, dopiero po napisaniu książki robimy to,
od czego powinniśmy byli zacząć. Napisałem, zebrałem i ułożyłem
w pewną całość te dziwne opowieści, wybrałem tytuł i dwa motta,
a teraz muszę zastanowić się, co - i dlaczego - zrobiłem. >>
[Oliver Sacks, sam początek "Mężczyzna, który pomylił[...]"]
A ty wiesz przed przeczytaniem tekstu i to NIE SWOJEGO autor-
stwa, że 'będzie świetne'?

Ale czytaj, czytaj. IMO strzelam w ciemno, że ów "tjaktoj ma tsy
koła dobre"... Ops, ów był od laskowikowego Bolka, a w powyższym
nie da się znaleźć nawet jednej całej dętki...
Ale czytaj... i powiedz, czy znajdziesz w owej 'fachowości' choć
jedno z pozostałych 'kół'...
Np. takich:
"Człowiek jest istotą społeczną". Tak jak 'stado' mrówek...,
acz nie tylko przysłowiowych mrówek... (o tym dalej...)
Cóż to znaczy? Ano to, iż zmysły każdego ze stadnych osobników
są dostosowane do percepcji... innych osobników, a baaardzo kiep-
sko do percepcji wszystkiego pozostałego, tj. tego, co na zew-
nątrz stada, czyli rzeczywistości. Antylopa w stadzie żre trawkę
lub zwiewa 'przed wrogiem' nie dlatego, iż widzi brak zagrożenia
albo - z przeciwnej beczki - wroga i rozumie zagrożenie/jego brak,
ale dlatego, że... jej koleżanki spokojnie skubią obiadek albo
zwiewają przed _się_, gdzie pieprz rośnie. Starczy, by taka 'in-
telygencja' była o włos szybsza od najgorszych i leciała jak naj-
bliżej środka kupy... to ma nikłe szanse, by cokolwiek złego jej
się stało (o ile mieści się w zakresie 'normy' przeciętnego osob-
nika swojego gatunku i STADO ZNAJDUJE SIĘ/żyje na swoim terenie,
tzn. w warunkach, w których WYEWOLUOWAŁY dane "geny").
Ale za to stado, jak je jakimś gadżetem przerazić lub wywołać/spro-
wokować typowe stadne 'orgie', to gna na oślep do utraty tchu...
Obojętnie, czy jest to stado koni na łące, czy zestawik kiboli na
Heysel... lub 'milusińskich' w szkółce/'podwórku'...
Niby to dość proste do przewidzenia, co dzieje się, gdy 'intelek-
ta' są marki: 'ja leję wroga' _dlatego_, że kumpel też go właśnie
tłucze, a kumpel tłucze dlatego, że 'przecież' ja to właśnie ro-
bię, to i on 'musi'. Kupą mości panowie (też w sejmie), co zwie
się nomen omen 'samoobrona' zresztą... A przy okazji stanowiska
'pracy' dla klakierów ops marketingu to główna i coraz bardziej
jedyna 'gałąź gospodarki'...

Czy mrówka, pszczoła, śledź, małpa (w tym ubrana) etc. etc. może
żyć samodzielnie? Zdarza się zobaczyć taką 'sobie a muzom', ale
to tylko złudzenie...
No Maniuś! Potrafisz wyróżnić 'informację' społecznie 'politycz-
nie poprawną' od "obiektywnej"? Co by się stało, gdyby nagle ta
pierwsza w twoim mózgu uległa jakoś 'amnezji' zupełnej? Jakbyś
się z miejsca 'poczuła' ???
No... Czemu patrząc na oryginalnych żywych ludzi z perspektywy
ich cechy zwanej 'inteligencją' jesteś 'zdziebko zestresowana'
a jak poczytasz papierową symbolikę 'autoryteta' z działkowego
alfastołka to niby zaczynasz 'wszystko rozumieć' (i to przed 'ak-
tem' poczytania)??? Zatem przyjrzyj się JESZCZE uważniej 'fachow-
com' - jak im podstawić cokolwiek realnego miast papieru pod
pysk, to na temat tego co niby mają przed gałami... w olbrzymiej
większości przypadków nie są w stanie 'ani me ani be' (niczym
antylopa oko w oko z lampartem, albo tutaj swego czasu 'profe-
sjonalne psycholożki' sam na sam z LeoTarem... :-))) ) a za to
('na gwizdek' $$) bełkoczą wykutą literaturkę 'w okolicach tema-
tu'... 'Kojarzoną' rzecz jasna po werbalnych drogowskazach...
Czy np.: "inteligencja" (może być cokolwiek) to jest to, co o
sobie 'mówi' ów 'obiekt'/cecha w... oryginale, czy to, co na
jego temat mówią 'mądre papiery' i przepisy poprawnego 'zacho-
wywania się' "inteligencji"???
Cóż, do wydumania poprawnej odpowiedzi na to pytanie potrzeba
minimum 'inteligencji' właśnie (i takiej jak powinna być, a nie
nenckowej)... a jak jej brak to 'w uniku' pozostaje 'inteligen-
cja'... 'profesjonalnej'... makulatury...

Jak ktoś 'umie' cosik wyczytać z papieru a ni w ząb nie jest
w stanie wprost z 'oryginału', to jak u diabła i czym ma odróż-
niać, czy papier jest 'mądry' czy leje bzdety jak posiekany?
A jeśli 'jest w stanie' percypować _zagadkę_ wprost, to po cho-
lerę mu jakiekolwiek papiery?

<< Feynman wciąż nie czytał bieżącej literatury naukowej i kpił
z doktorantów, którzy zaczynali pracę nad zadanym problemem w
normalny sposób - od sprawdzenia, co już zostało zrobione. >>
[J. Gleick, "Geniusz", str. 325]


Ciekawym, czy znajdziesz u Nencki 'definicję' np. w stylu: in-
teligencja to zdolność do abstrahowania poprawnych wniosków
_wyłącznie_ na podstawie rzeczywistych, SAMODZIELNIE percypowa-
nych obiektów. (???) Celowo podkreśliłem _wyłącznie_...

Cóż, "mowa jest właściwą ludziom formą _iskania_ naczelnych".
To jednak nie moja werbalizacja, a z produkcji BBC, która 'le-
ciała' rankiem w soboty. Stanowiła komentarz do sceny pokazu-
jącej 'dyskusje kuluarowe' - a jakże - jakiegoś zachodniego
parlamentu. (Pewnie brytyjskiego lub australijskiego...)
SUPER trafne spostrzeżenie. W samą dziesiątkę.
Z innego źródła: według jakiś 'niedawno przeprowadzonych ba-
dań' 8X% czasu pracy management zachodnich (bo zachodnie ba-
danie) firm poświęca na czynności związane z... własnym 'awan-
sem zawodowym'. Na co? Ano właśnie na TO - na ISKANIE. Iska-
nie służy bowiem "zacieśnianiu więzi społecznych", co brzmi
'ździebko' eufemistycznie, bo naprawdę służy walce o stołki,
czyli pozycję w stadzie. Kamery wszakże pokazują na ogół mi-
łe oczętom scenki małpich pieszczot, a z definicji przemil-
czają to, co dzieje się pomiędzy... Cóż, nie każdy może iskać/
być iskany (przez) każdego... wedle własnego widzimisię, bo
wszelkie iskalnictwo odbywa się wedle hierarchii, czyli tego,
jak wysoki stołek dany osobnik 'pomiędzy' owymi sesjami iska-
nia (zwanymi dla niepoznaki "dyskusje merytoryczne") osobi-
ście pazurami i szczeną sobie _wywalczy_...

Przyglądałaś się kiedyś (uważnie) pieskowi wychodzącemu na
spacer z 'pańską' rodzinką, w której 'niechcący zapodział się'
jeden osobnik? To weź sobie dowolny tekścik, przymaskuj go
wycierając gumką wszelkie nazwiska itp., podstaw pod nos do-
wolnemu 'fachowcowi' z danej dziedzinki i (jak się nauczysz,
to) zajrzyj pod zmarszczone 'wysiłkiem myślowym' czółko...
W 99,X% przypadków zobaczysz dokładnie to samo co u pieska -
jak przez nieświadomość przelatuje mu całe 'prezydium' jego
stada i potem poniżej, w celu wypracowania 'diagnozy' 'śladu
zapachowego' i adekwatnej nań reakcji - tj. 'decyzji' - na-
stroszyć sierść i pokazać kły, czy zamachać ogonkiem i poła-
sić się ze ślinotokiem z pyska...
Oh, jak zobaczysz gdziekolwiek << Monografia naukowa, prezen-
tująca obszerny i systematyczny wykład stanu badań i teorii
w zakresie psychologii inteligencji człowieka.>> czyli kogoś
kto zaczyna od wymieniania po kolei członków carskiej dyna-
stii wraz z ważniejszymi przodkami, np. Galton, Binet, Stern,
Spearman, wraz z ich najważniejszymi radcami dworów itd. itp.
to możesz mieć pewność iż rzecz ogólnie i w szczgółach doty-
czy dworskiej etykiety jaśnie imperatorstwa, a tego co ci się
wydaje, że dotyczy - dotyczy mniej więcej w takim stopniu jak
pojęcie ósmej służącej trzeciej damy dworu i szesnastego za-
stępcy kucharza ministra o sposobach zdobywania jedzenia na
kolejne śniadanie u zesłańców na Syberii... (albo Millera na
belkach i k(o)łodkach o przepływach gotówki w portfelu bezdom-
nego z dworca...)
To skąd u ciebie wypieki na twarzy, ochy i achy? To proste:
obietnica 'poczucia się' choć przez chwilę Anną Kareniną lub
jeszcze lepiej cesarską księżniczką łaskawie panującą (w cho-
rej wyobraźni) nad pułkami służby (dworu krajowej dynastii
"psychologia") - nieodwołanie 'przemówi' chcicą na orgazm (po-
siadania buławy i to nie w tornistrze) do każdej nieświadomo-
ści... Za marne kilkadziesiąt złociszów...
A z drugiej strony - móc zbliżyć się do Führera (lub jego 'na-
tchnionych' wiecznych 'mądrości'), toż to na samą myśl germań-
skie dziewice dostawały fanatycznego orgazmu orgazmów... nie-
porównywalnego z niczym innym...
Były 'indoktrynowane', przeszły 'pranie mózgu' itp. mitomanie
idiotów? Nic z tych rzeczy i podobnych bajek o magicznej mocy
krasnoludków, wiedźm i czarnoksiężników... Po pierwsze - "pranie
mózgu" jeśli w ogóle kiedykolwiek się udaje, to wymaga ścisłego
pierdla przez długie miesiące, hord topowo wytresowanych straż-
ników na jednego 'indoktrynowanego', z natury rzeczy jest wiel-
ce kosztowne i w istocie niezwykle rzadko skutkuje mitycznymi
efektami. Gdyby 'pranie mózgu' nie było kuriozalnym mitem, to
udawałaby 'się' - profesjonalnym a dyplomowanym 'resocjalizato-
rom' w ciurmach (po tygodniu przepierki brudnych zawartości cza-
szek) przemiana kryminalistów w same matki Teresy, a powszech-
na praktyka pokazuje, iż ich 'merytoryczne' zabiegi, nawet ste-
rowane naukowo szczytowowzorcową dyrekcją laboratoryjnego pier-
dla typ Zimbardo skutkują - dość dokładnie... totalnie przeciw-
nym efektem... SS, KGB, policja Saddama i tuby propagandowe
owych "reżimów" może były (i są istniejących) _przyczyną_, że
'narody' jak nagrane magnetofony powtarzały za jaśnieprzywódcami
dokładnie to, co klepali (niezależnie od jakichkolwiek negatyw-
nych czy nie właściwości 'sensu' owego pańskiego klepania) ???

No, to ciekawe jakie policje posiadali i terrory wprowadzali
beatlesi i elvisy, że 'dziewice', tym razem jankeskie i brytyj-
skie jeszcze większym hurtem i powszechniej doznawały identycz-
nie niewyobrażalnie szczytowych orgazmów (aż do zapaści włącz-
nie), tudzież gremialnie ustawiały się w kolejkach na pięści do
garderob 'zstąpionych z niebios tytanów' po 'boskie' zaciążenie?
(Swoją drogą byłoby interesujące poznać faktyczną liczbę bitel-
siątek, elvisków, belmondziątek & zidaniątek etc. wychowywanych
przez niczego nieświadomych tatuśków...)

Coś mi się grubo 'porobiło na móniu', bredzę na poziomie pierw-
szego (w natężeniu i komplikacji patologii) pensjonariusza Two-
rek, boć całkowicie bezwolnie zjechałem kompletnie z tematu?
Co to wszystko ma wspólnego z nenckową "intelygencją" i twoim
akordem wszelakich piszczałek maniowej św.lipki grających hymny
weselne z okazji zaślubin z niepohamowanym pociągiem do boskie-
go tytana niepodważalnych prawd psychologii ???

Ano tyle, że masz dokładnie takie same szanse ocenić jakość tre-
ści owego publicznego ukazu dla wiernych (za datek na tacę) jak
Fräulein Gertruda faktyczny sens przemówień Goebbelsa, lub w now-
szej wersji to samo: adeptka żeńskich oddziałów szturmowych obro-
ny Bagdadu - treść nauk Jedynego Ojca Narodu Irackiego i reszty
Arabów...

"Ludzie, ludzie zwariowałem, głupoty rozdałem"!!! - muszę w tym
miejscu sobie zakrzyknąć na wzór Franka Dolasa, bo... "kończę
żarty a zaczynam schody"... ale w następnym odcinku...

> > Przemiłych wrażeń. Buźka.
>
> odbuźkowuję bo podziałało :)

Maupy! Przemianujcie sobie grupkę (ops stadko) na pl.soc.iskanie
Wszystkie, nie tylko miejscową.

> Mania

JeT.

P.S. Sądzisz jeszcze, że ogoniaste (i bezog.) iskaniem przekazu-
ją sobie jakąkolwiek 'merytorycznie obiektywną' wiedzę ?

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.04 Jerzy Turynski
26.04 Edward Robak
26.04 Silvio_Manuel
26.04 ... z Gormenghast
26.04 Marsel
26.04 Marsel
26.04 cbnet
26.04 Marsel
26.04 ksRobak
26.04 ... z Gormenghast
26.04 ... z Gormenghast
26.04 Flyer
27.04 e...@p...onet.pl
27.04 ... z Gormenghast
27.04 ... z Gormenghast
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem