Edward Robak:
> mania <m...@a...pl> napisał(a):
>
> > "Edward Robak" news:b8du6g$nvi$1@inews.gazeta.pl...
<...>
> > > kop może być "szturchańcem", wynikającym raczej z przyjaźni (miłości)
> > > a nie z nienawiści. :o)

juz gdzies wspomnialem ze dla mnie osobliwa to milosc

> "kop" to akcja i wyłącznie akcja (bodziec)
> interpretacja kopa to już reakcja (popatrz na początki kinematografii,
> porównaj: o motorze, piłkarzu - "ale ma kopa"; klepnięcie; prąd go kopnął,
> dowcip: tak Cię kopnę, że... itd.)

"dawac kopa" "dostac kopa" i "miec kopa" to zwroty opisuje zupelnie
rozne stany a nie etapy tego samego procesu.
wyrazniej to widac jesli nie zapomni sie o istotna czesci wyrazenia,
te na "d".
nie slyszalem o pilkarzu o napedzie kopanym, prad tez omija to miejsce

W zwrocie typu "nakopie cie (..tu to konkretne miejsce..) ze
popamietasz!" mowa o walorach edukacyjnych.
Popamietac faktycznie mozna, ale taki "kop" dziala bardziej hamujaco
niz motywujaco, bez wzgledu na to czy ma "zachecac" do zadzialania czy
zaniechania dzialania.

> > jedno jest pewne, nigdzie nie napisałam, że "kop" ma jednoznacznie
> > pejoratywne znaczenie;
> >
> > rdzeniem "kopa" jest emocja, jesli jest jej pozbawiony, przestaje nim być :)
>
> to już reakcja (subiektywna ocena na podstawie emocji, jeśli nie jesteś
> zdolna do uczuć pozytywnych, każdego kopa będziesz odbierać jako zamach
> na swoje ego; np. przyjacielskie klepnięcie w tyłek) :=))

no wlasnie - kop i emocja to nie to samo. emocja jest przed i jest po.
(moznaby powiedziec ze to forma przekazu emocji ;)
nie zawsze tez niesie kop swiadome emocje, ale mnie interesuje czy,
juz bez wzgledu na wartosciowasoc emocji, czy to optymalna forma
wyrazania emocji.
Po prostu czy to sie tak oplaca. Bo proste jest, to fakt.


> > > kopa dostajesz "przed" (bodziec), głaska "po" (nagroda)
> >
> > dość rewolucyjne spojrzenie ;)
> > rozwiń pls :)
> >
> > Mania
>
> spojrzenie fizyczne - na podstawie obserwacji
>
> PS. przykre jest czasem, gdy zamiast spodziewanego głaska dostaniesz kopa.
> jest to wbrew naturze i w mojej terminologii nazywa się gwałt...
>
> cóż,
> wówczas trzeba umieć to nazwać, a następnie przejść do porządku... k.wa :-()

aby przy nastepnej okazji truymfalnie zakrzyknac
"ja wiem, wiem! to jest gwalt!" ???

> :-)
> ksRobak

jak bedziesz dalej taki nachalny... to moze tak sie zdarzyc ze
rekalama i na mnie zadziala. ;)


--
Marsel