Data: 2004-04-21 10:32:00
Temat: Re: kopulowanie
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "alt.religion.albertanism"
<A...@o...pl> napisał w wiadomości
news:Xns94D15E44CBD0Calbrtn@130.133.1.4...
> Twierdzisz, ze kobieta zawsze kocha swojego seksualnego
> partnera i kopuluje jedynie z ukochanym, "uprawiajac milosc".
Tak, tak zbudowana jest psychika kobiety.
> Jak wiec wytlumaczysz, ze ponosc znaczny odsetek populacji
> do dzieci pozamalzenskie!!! Kobiety kopuluja nie tylko z mezami,
> ktorych kochaja, nie tylko z mezczyznami, ktorych kochaja, ale
> tez kopuluja sobie "na boku" i zachodza w ciaze na dodatek!
Maz != osoba, ktora kocham...
> Ja wytlumaczysz spora popularnosc tzw. "swingers" i grupowych
> spotkan seksualnych? Powstaly w tym celu cale wielkie servisy www,
> powstala prasa a anonsami. Ludzie, wyzwoleni spod religii jezusowych
> zaczynaja zajmowac sie wlasna seksualnoscia. Wielu z nich
> lubi wymieniac sie partnerami dla urozmaicenia. Wcale
> to nie musi powodowac rozpadu malzenstw czy
> nieszczescia w rodzinie, poczucia zdrady itp.
> Ludzie przestali po prostu kierowac sie mentalnoscia semicka.
Wiesz... mam znajomych, ktorzy biora udzial w takich orgietkach. Oboja sa
gleboko wierzacy. Chodza do kosciola, wychowuja dzieci w wierze. Sa pod
wplywem religii jezusowej.
To jednak nie przeszkadza im cieszyc sie soba, na rozne sposoby. Zdarzylo im
sie uprawiac seks z innymi osobami RAZ. Ona to odchorowala, on czuje niesmak
do tej pory. Podnieca ich patrzenie, ale kochaja sie TYLKO ze soba.
Mam podstawy, zeby przypuszczac, ze z przypadkowym partnerem seks uprawiaja
osoby samotne lub w niesatysfakcjonujacych (najczesciej pod wzgledem
emocjonalnym) zwiazkach.
> Czyja to podtrzymuje teorie, twoja, czy moja?
> Teraz jestes mloda i idealistyczna, za 20 lat, nie bedzie mialo wiekszego
> znaczenia czy kochasz twojego partnera czy nie.
> Wiekszosc malzonkow po 20-25 latach wspolnego malzenstwa
> sa soba po prostu znudzeni. Dlatego najczesciej zamiast
> "uprawianiem milosci" najczesciej zajmuja sie obzarstwem,
> siedzeniem przed TV itp.
> Taka jest natura, charakter wiekszosci homo sapiens i nie tylko.
> Znane to jest jako efekt Coolidge'a.
Upraszczasz. Faktem, jest ze czesc zwiazkow sie tak konczy. Ale czesc par
sie rozwodzi i zaczyna nowe zycie z nowym partnerem. Czesc zmienia cos w
zwiazku odszukuja sie na nowo...
Zycie toczy sie dalej. Mysle, ze moje pokolenie nie powtorzy bledu swoich
rodzicow :)
Kania
|