Data: 2000-03-20 10:24:28
Temat: Re: kosiarki
Od: Krystyna Chiger <k...@m...ci.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Siciarski napisal:
(...)
> Konie ładne (wymyte i wypieszczone przed sprzedażą), tylko
> zasięg kopyt niebezpiecznie blisko przechodniów.
No właśnie - na takim targu chciałabym kupić je wszystkie :-(
> Kupiłem tę kosę brodząc w końskim nawozie i narażając życie - czy nie jest
> to dowód na moje zaawansowanie ogrodnicze?:-)
> Co śmieszniej okazało się, że potrzebna jest osełka - którą mogłem nabyć w
> sąsiednim sklepie "żelaznym" - i tam były identyczne kosy:-)
A umiesz jej użyć (osełki, nie kosy)? :-)) I podobno jeszcze kosę trzeba
klepać...
> Ale gdybym ją kupił w sklepie - to nie zobaczyłbym kawałka życia, którego
> nie ma w TV.
Od sklepu to nawet zwykły targ jest ciekawszy ;-)
> >Niewiele. Pijak brał 50 zł i kilka piw ;-)
>
> Jeśli "kilka piw" nie równało się 100 PLN - to wcale mu się nie dziwię, że
> Cię unika.
Nie będę pijakowi płacić dniówki większej, niż mnie płaci UW :-(
Zresztą, oddając mu sprawiedliwość, tylko tyle sobie zażyczył.
> Ja też przy takiej stawce w to nie wchodzę.
> :-))
No tak, to by było w kwestii tych chętnych, co wg Krzysztofa mieli
kosic za darmo ;-)))
Krycha
|