Data: 2006-07-13 05:33:36
Temat: Re: książeczka mieszkaniowa
Od: "Marcin P." <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> słyszalem o takich przypadkach - ale nie spotkałem sie z osobą która
> rzeczywiście miała taką akcję i ją wygrała ... możesz jakos bardziej
> szczegółowo napisać jak wyglądała sprawa ??
To była kobitka, rzecz działa się w Łodzi, miała wpłacone na kawalerkę.
Najpierw była zwodzona przez wszystkich że jak nie odbierze pieniędzy to nic
nie dostanie, potem dali jej jakieś rozwalające się mieszkanie w starej
kamienicy, bez żadnych wygód. Nie poszła nawet tego obejrzeć, potem dali jej
trochę lepsze mieszkanie ale tez w starej kamienicy i bez wygód. Itd.
przepychali ją tak przez kilkanaście lat. Na ich wszystkie propozycje ona
konsekwentnie odmawiała a sąd przyznał jej rację i musi dostać to co ma
spisane w umowie. Wreście odpuścili i przylani jej mieszkanie w starych
blokach z odzysku. Ponieważ musieli przeprowadzić remont to w dodatku dali
jej jeszcze 6 tyś zł na remont i doprowadzenie tego mieszkania do stanu
używalności. Tak więc nie dostała nowych bloków ale przynajmniej ma gdzie
mieszkać i zawsze to lepsze niż 2 tyś premii gwarancyjnej. Na każdej
rozprawie sąd przyznał jej rację i nie miał żadnej wątpliwości że kobitka
powinna dostać mieszkanie, nawet początkujący adwokat by to wygrał. Niestety
ludzie przyjmują premię gwarancyjna całkowicie zrzekając się praw do
mieszkania.
|