Data: 2009-11-25 11:45:03
Temat: Re: *kto jest za tym zeby sender poszedl po rozum do glowy?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Z tą łopatką to chyba dobry pomysł.
Tylko może przekształcić się w sąsiedzką wojnę okopową, nieprzyjemną dla
obydwu stron.
A Straż Miejska?
Może jakiś mandat pomógłby tej Pani zrozumieć?
MK
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ragyzpteykv0$.1pz3m60fzhn7r.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 25 Nov 2009 11:26:05 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> PS. Też mnie wkurzają ludzie, którzy wywalają odpadki do lasu.
>
> Ale tu - po prostu resztki organiczne, tzn "przegląd" z obiadów z całego
> tygodnia i jakies mięsne krwawe ochłapy cuchnące, pewnie kupuje resztki w
> jatkach na targu. I rzuca - pod moją bramę, przy słupku, konkretnie. Zimą
> to jesczze pół biedy, ale latem - błeee...
>
>
>> Potem muszę wydzierać je futrzakom z pyska (a najpierw złapać takiego
>> delikwenta, który doskonale wie, że jak go złapię z łupem, to mu ten łup
>> odbiorę, więc utrzymuje bezpieczną odległość. A terriery są szybkie,
>> zwrotne
>> i cwane).
>> Nie da się jakoś po ludzku pogadać z kobietką przy kawce i ciachu?
>> O tych
>> ludziach, co wywalają smiecie. Może Pani wie kto to taki?.... :-)
>
> To osoba, której mój TŻ dwa lata pomagał w trakcie budowy jej domu -
> karmił
> jej psy, które tam umieścila juz wtedy, przechowywaliśmy jej materialy
> budowlane na naszej posesji, aby ktoś nie ukradł, dogladaliśmy budowy
> podczas jej nieobecności... itp.
> Jednak to już poszło w niepamięć, a porozumieć się w sprawie
> zanieczyszczania naszego podjazdu i granic działki próbowaliśmy już od
> roku, caly czas grzecznie i spokojnie, ale w nią po pierwszych słowach
> pierun szczela i tyle - albo rzuca słuchawkę telefonu, albo w
> bezpośredniej
> rozmowie krzyczy i jest chamska. To jedna z tych "nawiedzonych ratowaniem
> głodnych psów", zamiast dzieci...
> Następnym razem po prostu wezmę łopatę, zgarnę ten chlew i wrzucę jej na
> podwórko przez ogrodzenie. Nie ma innej rady, aby kogoś przekonać, że toto
> śmierdzi i jest be. I niech jej własne psy to zeżrą.
>
> A babka niezła jest - na innych sąsiadów, którzy mają kojec dla psa,
> używany tylko kiedy mają gości, notorycznie skarży do jakichś tych
> związków
> psich i innych, że go trzymają w zamknięciu i głodzą. A pies całą noc
> biega
> wolno po ich ogrodzonym terenie (2 ha), czego ona nie widzi, bo śpi, a od
> jedzenia (prowadzą agroturystykę, więc mają dosyć tego) to o mało się nie
> "rozpuknie"... Natomiast kiedy śpi w kojcu w dzień, najedzony i wybrykany
> do niemożliwości, ta wariatka biega z aparatem fotograficznym i
> "dokumentuje" dla prasy i "towarzystw"... a potem tam pisze i skarży. Oni
> przyjeżdżają, niczego nie stwierdzają i tak w kółko. Krzyż pański z nią
> jest.
> --
>
> Ikselka.
>
>
|