Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.
neostrada.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: *kto jest za tym zeby sender poszedl po rozum do glowy?
Date: Wed, 25 Nov 2009 12:33:25 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 46
Message-ID: <ragyzpteykv0$.1pz3m60fzhn7r.dlg@40tude.net>
References: <hecfpg$86q$3@news.onet.pl>
<a...@f...googlegroups.com>
<hee2fj$u2s$1@news.onet.pl>
<1...@e...googlegroups.com>
<hegb35$hm0$1@news.onet.pl> <1ejqdgpafld64.tzkir89ttyee$.dlg@40tude.net>
<hej0nv$1sk$1@news.onet.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: adsn241.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1259148836 3847 79.185.199.241 (25 Nov 2009 11:33:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 25 Nov 2009 11:33:56 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:487131
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 25 Nov 2009 11:26:05 +0100, Vilar napisał(a):
> PS. Też mnie wkurzają ludzie, którzy wywalają odpadki do lasu.
Ale tu - po prostu resztki organiczne, tzn "przegląd" z obiadów z całego
tygodnia i jakies mięsne krwawe ochłapy cuchnące, pewnie kupuje resztki w
jatkach na targu. I rzuca - pod moją bramę, przy słupku, konkretnie. Zimą
to jesczze pół biedy, ale latem - błeee...
> Potem muszę wydzierać je futrzakom z pyska (a najpierw złapać takiego
> delikwenta, który doskonale wie, że jak go złapię z łupem, to mu ten łup
> odbiorę, więc utrzymuje bezpieczną odległość. A terriery są szybkie, zwrotne
> i cwane).
> Nie da się jakoś po ludzku pogadać z kobietką przy kawce i ciachu?
> O tych
> ludziach, co wywalają smiecie. Może Pani wie kto to taki?.... :-)
To osoba, której mój TŻ dwa lata pomagał w trakcie budowy jej domu - karmił
jej psy, które tam umieścila juz wtedy, przechowywaliśmy jej materialy
budowlane na naszej posesji, aby ktoś nie ukradł, dogladaliśmy budowy
podczas jej nieobecności... itp.
Jednak to już poszło w niepamięć, a porozumieć się w sprawie
zanieczyszczania naszego podjazdu i granic działki próbowaliśmy już od
roku, caly czas grzecznie i spokojnie, ale w nią po pierwszych słowach
pierun szczela i tyle - albo rzuca słuchawkę telefonu, albo w bezpośredniej
rozmowie krzyczy i jest chamska. To jedna z tych "nawiedzonych ratowaniem
głodnych psów", zamiast dzieci...
Następnym razem po prostu wezmę łopatę, zgarnę ten chlew i wrzucę jej na
podwórko przez ogrodzenie. Nie ma innej rady, aby kogoś przekonać, że toto
śmierdzi i jest be. I niech jej własne psy to zeżrą.
A babka niezła jest - na innych sąsiadów, którzy mają kojec dla psa,
używany tylko kiedy mają gości, notorycznie skarży do jakichś tych związków
psich i innych, że go trzymają w zamknięciu i głodzą. A pies całą noc biega
wolno po ich ogrodzonym terenie (2 ha), czego ona nie widzi, bo śpi, a od
jedzenia (prowadzą agroturystykę, więc mają dosyć tego) to o mało się nie
"rozpuknie"... Natomiast kiedy śpi w kojcu w dzień, najedzony i wybrykany
do niemożliwości, ta wariatka biega z aparatem fotograficznym i
"dokumentuje" dla prasy i "towarzystw"... a potem tam pisze i skarży. Oni
przyjeżdżają, niczego nie stwierdzają i tak w kółko. Krzyż pański z nią
jest.
--
Ikselka.
|