Data: 2002-11-04 08:31:46
Temat: Re: kto to jest TZ?
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > Czy ja komuś coś radziłam? Gdzie? Zacytuj, proszę.
>
> Rany ... teraz to chyba Ty się zacietrzewiasz :-(
> Nie radziłaś - prawda - sorry. Już ? Spokój ?
Ładna forma przeprosin.zwłaszcza ten "Spokój?". Ale już się więcej nie
czepiam, co mi tam...
>
> A Ty jak już się zdecydujesz na odpowiedź ... to jednak odpowiedz na
zadane
> Ci pytanie ;-)
Chodzi o nadużywanie "TŻ"?
Pisałam o tym w innej wypowiedzi tego wątku, ale powtórzę: np. kiedy
dyskusja jest o zaręczynach, obrzędach "narzeczeńskich", a biedny narzeczony
jest uparcie nazywany TŻ, chociaż tu właśnie jest ważne, że z ukochanego
staje się NARZECZONYM właśnie.
Napisałam, że czasem TZ jest wygodniejszy, kiedy rzecz jest na tematy
ogólene i status teżeta nie odgrywa roli dla `zrozumienia sprawy.
Albo TŻjak zamiennik konkubenta/tki..też praktyczne.
O.
> Pozdrawiam
> MOLNARka
>
>
|