Data: 2000-08-24 19:55:07
Temat: Re: kundalini
Od: d...@n...spam (Slawomir Molenda)
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 24 Aug 2000 17:30:28 +0200 bary
napisał(a) na grupę pl.sci.psychologia:
> Chciałbym pogadać z kimś kto przeżywa stan określony jako "budzenie
>kundalini"... lub z kimś kto 'obudził' w sobie ten stan...
Kundalini to nie jest 'stan', ale energia wewnętrzna. Ja chcesz mówić
o stanach, to używaj odpowiednich terminów. Mogą to być, trzymając się
przyjętej przez Ciebie terminologii, 'shanti', 'moksha' (nirvana to
raczej nie jest :).
> O ile wiem to z
>tego stanu się już nie wychodzi?
Z jakiego stanu?
>Ponoć to może być niebezpieczne i prowadzić
>do katastrofalnych skutków schizoidalnych, kończąc się rosnącą apatią,
>załamaniem psychicznym i śmiercią...
> Co psycholodzy myślą o procesie psychokundalini?
O czym? ;-)
> I co trzeba robić aby nie wpaść w stan psychotyczny?
Lepiej pytaj, czego nie należy robić.
> Ja się czuję, tak jak bym był cały czas w transie... i od czasu do czasu
>coś miażdżyło mi czaszkę...
Czaszkę to Ci może nawet miażdżyć gwałtowna zmiana ciśnienia
atmosferycznego. Lepiej przyznaj się co zjadłeś ;)
Sławek
|