Data: 2005-10-26 08:18:19
Temat: Re: kupowanie mebli na ślepo
Od: Marcin Marski <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalaena wrote:
>
>>Oparłam
> się o siedzibę firmy w Biłgoraju, gdzie poznęcałam się nad handlowcem,
> działem sprzedaży i panią odpowiedzialną za aranżację salonów.
> Nikt nie widział problemu !
>
> Słuchajcie czy ja naprawdę jestem jakoś przesadnie wymagająca ?
> Czy chęć obejrzenia mebli przed zamówieniem to jakiś wyuzdany kaprys ?
HA!
Kolejna osoba ktora zauwazyla ze w Polsce klient to nie Pan jednak.
Zacznij sie przyzwyczajac do tego ze nikomu sie nie chce, niemoze albo
nie bo nie. Nawet firmy prywatne ktore zyja z twojej kasy. Jestes tylko
jednym malym kliencikiem na taniutkie meble i nikt z toba powaznie nie
bedzie rozmawiac. Co innego jakbys przyszla kupic mercedesa s-klasy. Ale
potem co sie bedzie dzialo w serwisie to szok.
Ogolnie problem traktowania klienta per noga wynika wg mnie z tego, ze
pracownicy na 1-ej linii frontu, czyli sprzedawcy pracuja za marne
grosze i nie chce im sie wysilac. A prezesi zyluja kase na nowe
mercedesy, wiec podwyzek robic nie beda.
Sfrustrowany Marcin, który chce wydac kasy (buduje dom), ale niewielu
chce zarobic na te kase. Co innego dostac ją....
|