Data: 2003-10-30 01:43:55
Temat: Re: "laska"Tomasza ...
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania (Foxy) wrote:
> Chciałam opowiedziec o pewnym zajściu w szkole i zapytać szanownych
> grupowiczów co proponują zrobić w takim wypadku.Dodam, że sama coś juz
[ciach]
> Ps.Dodam, że nie spełniłam jego "życzenia". Ale jestem ciekawa Waszych
> opinii jak postępowac z takim typem
Przede wszystkim traktuj ludzi jak ludzi i nie osądzaj ich pochopnie. Ceń
ich nie za to co robią, ale za to że są, jako nauczycielka powinnas
wiedzieć co powinno się tutaj sprawdzić, nie proś o rady, znajdź ją sama,
albo zmień zawód, może po prostu nie nadajesz się... ludzie często
popełniają pomyłki...
ps. Straszne jest to, że podchodzisz do tych dzieci jak do samej siebie, a
może warto było by zobaczyć w tym dziecku coś co sama posiadasz, co jest
tobie bliskie, co macie oboje wspólnego i to wykorzystać w rozmowie...
To dziecko, młodsze dziecko, wszyscy jesteśmy dziećmi, tylko różnymi
zabawkami się bawimy, ale tak naprawdę jesteśmy ludźmi i dajemy sobie
nawzajem to czego najbardziej potrzebujemy....
Zastanów się lepiej, czy lubisz ten zawód i czy wykonujesz go z
przyjemnością, nie szukaj winnych, są tylko pokrzywdzeni, jeśli to
zauważysz - sprawa stanie się prosta, a to co robisz będzie budujące i
przyjemne, w końcu zaczniesz kochać, a dzieciaki po prostu będą Cię lubić:)
--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl
|