Data: 2012-07-27 09:57:33
Temat: Re: latamy latamy
Od: Ed <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-07-27 11:56, Przemysław Dębski pisze:
>
> Użytkownik "Ed" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:juto9c$f3a$1@usenet.news.interia.pl...
>> W dniu 2012-07-27 11:46, Przemysław Dębski pisze:
>
>>>>>>>> Jeśli chodzi o mnie, to niedawno otrzymałem sporo sympatii od paru
>>>>>>>> osób, którym uosabiam prawdopodobnie tą samą osobę, więc uważam, że
>>>>>>>> nawet jeśli nie 100%, to na pewno spora część tej sympatii z racji
>>>>>>>> mojego uosobienia mi się należy.
>>>>>>>> Natomiast prawo tertium non datur stanowi, że jeśli coś nie jest
>>>>>>>> prawdą, to jest fałszem.
>>>>>>>> Gdyby Twoja zazdrość nie była prawdą i okazana mi sympatia
>>>>>>>> byłaby Ci
>>>>>>>> obojętna, to ten wątek traktujący o tym także już dawno byłby Ci
>>>>>>>> obojętny, z właściwą konsekwencją tego.
>>>>>>>
>>>>>>> W tym toku rozumowania popełniasz błąd traktując warunek konieczny
>>>>>>> jako
>>>>>>> wystarczający, ponieważ istnieje mnóstwo innych przyczyn dla
>>>>>>> których ten
>>>>>>> wątek mógłby być dla mnie już dawno obojętny z zachowaniem stanu
>>>>>>> mojej
>>>>>>> zazdrości.
>>>>>>>
>>>>>>> Dębska
>>>>>>
>>>>>> No to najwyraźniej jeszcze nie wiesz, że dla tego mnóstwa innych
>>>>>> przyczyn niejaki Ockham już dawno skutecznie położył kres
>>>>>> redukując je
>>>>>> w zasadzie tylko do jednej, o której właśnie napisałem.
>>>>>
>>>>> Zauważam pewną prawidłowość u Ciebie od dwóch dni. Nie wiem może to
>>>>> przypadek bo próbka mała .. ale do rzeczy. Od dwóch dni z samego rana
>>>>> wchodzisz tu i piszesz coś, czego nijak nie da się obronić. W sumie
>>>>> zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że wczoraj doprowadziłem do sytuacji
>>>>> która zmusiła Cię do tak pokrętnego tłumaczenia się z pochopnie
>>>>> napisanej rano tezy o mej zazdrości. Wyrzuty biorą się z tego iż
>>>>> podejrzewam, że ten wysiłek umysłowy który włożyłeś w konstrukcję
>>>>> owych
>>>>> wywodów mógł spowodować kiepski sen w nocy. Twoja wypowiedź z
>>>>> dzisiejszego ranka wplatująca w to Ockhama zdaje się to
>>>>> potwierdzać. Mam
>>>>> nadzieję że to tylko niewyspanie, aż boję się pomyśleć że ów wysiłek
>>>>> spowodował jakieś większe uszkodzenia. Wiem - moja jest wina, ale na
>>>>> prawdę nie mogłem przewidzieć, że przyjdzie Ci do głowy całkiem
>>>>> poważnie
>>>>> bronić czegoś, czego nie mówiłeś poważnie. Czy w ramach przeprosin
>>>>> przyjmiesz ode mnie banana ?
>>>>>
>>>>> Dębska
>>>>
>>>> Cienkie ;>
>>>
>>> Dziękuję. Oczywiście obiorę i dostaniesz cienkie.
>>>
>>> Dębska
>>
>> Dziękuję?
>> Chyba powinno być przepraszam?
>> Co to za obycie?
>> Czy może wolisz rozprawę na ten temat? ;>
>
> Skoro dajesz mi wybór, to uprzejmie wybieram rozprawę :)
>
> Dębska
Dobra, to dawaj tego banana :))
|