Data: 2005-06-27 09:30:46
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gazebo" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:42BFB325.B6392378@wilno.pl...
> Akulka wrote:
>>Homoseksualizm jest
> > wbrew naturze ludzkiej i w brew jakiemukolwiek gatunkowi na tym świecie
> > (często mówi się, że homoseksualizm występuje np. wśród szympansów -
błąd -
> > tam szympans dominujący zaznacza swoją pozycję poprzez GWAŁT na innych
> > samcach).
> no prosze, subkultura wiezienna, ja jednak czytalem, ze jest to
> zaspokajnie popedu a nie dominacja a samce udaja sie w tym celu w
> ustrone miejsce, intymnosc nie przekonuje mnie do dominacji w stadzie,
> to jak z tymi mankutami? :)
Za mało filmów przyrodniczych oglądasz w telewizji - bardzo lubię, bo
ciekawych rzeczy się można dowiedzieć. Samiec nigdzie się udawał z kolegą,
dorwał go z nienacka - kilka sekund i po zawodach, ale wiesz - samice też
często gwałci - widać ten typ tak ma. To chyba najprostrza dla niego forma
zaznaczenia "kto tu rządzi" jak i rozładowania emocji. Więc nie jest homo,
co najwyżej biseksualistą.
Co ma być z mańkutami - nie odbiegają od normy z punktu widzenia biologii i
ewolucji, tak jak ludzie o innym kolorze skóry czy tylko włosów. Mogą
posiadać normalnie potomstwo i przekazywać swój kod genetyczny następnym
pokoleniom. Homoseksualiści z takiego punktu widzenia są skazani (a raczej
jego materiał genetyczny) na wymarcie. I nie mów mi o sztucznym
zapładnieniu, czy poświęceniu się w celu poczęcia dziecka (mowa tu o seksie
z osobą płci przeciwnej tak odpychającej przecież dla homoseksualisty w
sensie erotycznym) - bo to hipokryzja.
> > Podstawą życia na ziemi jest rozmnażanie się - dlatego jest samiec i
samica,
> > kobieta i mężczyzna.
> > Tylko tak każdy gatunek ma możliwość rozmnażania się,
> > przekazywania swojego kodu genetycznego i zapewniania ciągłości
gatunkowej.
> > A czyż nie taki jest sens istnienia życia w ogóle z punktu widzenia
biologii
> > i ewolucjonizmu?
>
> z punktu widzenia natury, bologii i ewolucjonizmu to wlasciwie trzymasz
> sie na tym padole wbrew wszelkim regulom
Nie sądzę. Ale może mi to wytłumaczysz?
A propo leczenia homoseksualizmu - być może to kwestia umysłu, psychiki (być
może to ma jakiś sens). Zdarza się przecież homoseksualizm nabyty - np
chłopak o normalnych skłonnościach heteroseksualnych zostaje zgwałcowny
przez np.: pedofila, zmuszany do takiego seksu, albo tak "zarabia" dla kasy,
a po pewnym czasie zaczyna lgnąć do osobników płci przeciwnej. Albo dana
osoba próbuje w ten sposób sobie urozmaicić życie erotyczne i po wielu
latach udanego małżeństwa jako heteryk, staje się nagle bi- lub
homoseksualistą. To bardzo częste przypadki, o których można co jakiś czas
poczytać lub pooglądać w telewizji. Ale nie mnie się wypowiadać na ten
temat.
> > Czy potępiam takich ludzi? Nie!
> aplauz
Wiesz, ja nie robię tego dla twojego aplauzu, ani żeby się komukolwiek
przypodobać. To nazywa się tolerancją, a poza tym, takie rzeczy wynosi się z
domu. Szkoda, że tego nie rozumiesz.
Pozdrawiam,
Akulka
|