« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-06-25 17:17:49
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)"Grzegorz Z." wrote:
>
> >> >> A z tym wychodzeniem to się jeszcze zastanów, bo małżeństwo nie zawsze
rozwiązuje nasze problemy, za to najczęściej tworzy
> >> >> garść
> >> >> kolejnych. Wiem coś o tym.
> >> >
> >> > wyszedles chcac rozwiazac problemy? jakiego rodzaju?
> >>
> >> Niezupełnie - przed ożenkiem ich nie było, pojawiły się dopiero po jakimś
czasie.
> >
> > to zmienia znaczenie twojej wypowiedzi :)
>
> Być może faktycznie. I nie były to problemy z identyfikacją z własną płcią. To
raczej moja ex je posiada ;-) ale mi to akurat nigdy
> nie przeszkadzało. Były one zupełnie innego rodzaju.
mi sie nasluch uaktywnia jak slysze o rozwiazywaniu problemow za pomoca
malzenstwa, podobnie jak o rozwiazywaniu problemow malzenstwa za pomoca
dziecka :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-06-25 17:18:47
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:d9k2ji$k9n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> wychodze sobie za maz,
Powiedz, ze zartujesz... powiedz, prosze...
Bo inaczej pograzysz w rozpaczy przynajmniej 10% usnetu....
;-)
Bazyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-06-25 17:20:42
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)>> >> >> A z tym wychodzeniem to się jeszcze zastanów, bo małżeństwo nie zawsze
rozwiązuje nasze problemy, za to najczęściej tworzy
>> >> >> garść
>> >> >> kolejnych. Wiem coś o tym.
>> >> >
>> >> > wyszedles chcac rozwiazac problemy? jakiego rodzaju?
>> >>
>> >> Niezupełnie - przed ożenkiem ich nie było, pojawiły się dopiero po jakimś
czasie.
>> >
>> > to zmienia znaczenie twojej wypowiedzi :)
>>
>> Być może faktycznie. I nie były to problemy z identyfikacją z własną płcią. To
raczej moja ex je posiada ;-) ale mi to akurat
>> nigdy
>> nie przeszkadzało. Były one zupełnie innego rodzaju.
>
>
> mi sie nasluch uaktywnia jak slysze o rozwiazywaniu problemow za pomoca
> malzenstwa, podobnie jak o rozwiazywaniu problemow malzenstwa za pomoca
> dziecka :)
Mi też. I faktycznie coś w tym jest. Zawarcie małżeństwa ma rozwiązać problemy dwojga
ludzi, a jak już się okaże, że problemy nie
zniknęły, za to pojawiły się nowe - wtedy (najczęściej są to rady starszego
pokolenia) problemy mają zniknąć jak kamfora po
pojawieniu się dziecka. Na szczęście do drugiego etapu naprawiania mojej relacji z
moją byłą nigdy nie doszedłem. Szczęście i dla
mnie i dla niej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2005-06-25 17:21:35
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)
Re to: Bazyl [Sat, 25 Jun 2005 19:18:47 +0200]:
> Powiedz, ze zartujesz... powiedz, prosze...
> Bo inaczej pograzysz w rozpaczy przynajmniej 10% usnetu....
> ;-)
Jakos to przezyjecie ;-) Pocieszcie sie wyobrazaniem sobie,
jaka to bedzie biba... i to na moj koszt ;->
Kira
--
_____
// //))) Kira Falernowa :: GG 1565217 :: pisz na eportal.pl \_/
\_\c -( ~~(_)~~
///'__/ http://Cyber-Girl.NET / \
//// (___ UseNet News. Learn what you know. Share what you don't. __
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2005-06-25 17:22:43
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)Kira napisał(a):
> Luz, akurat kusza nas te same wiec problem sie sam rozwiazuje.
> Ale to troche nie w temacie :-)
Ale facetowi się trafiło ;)
>
>
> Kira
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2005-06-25 18:09:35
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)W news:d9k1kv$m6b$1@inews.gazeta.pl tommy di simone napisal(a):
>> A co poradzisz homoseksualiście-ateiście ?
> Odpowiedziałem "modlitwa" bo cała dyskusja wydaje mi się bez sensu.
> Tak odpowiedział ksiądz ze stowarzyszenia zajmującego się leczeniem
> homoseksualizmu.
> Preferencje seksualne jako choroba ... to chore ;) tak myśleć
> To tak jakby kandydowanie na urząd prezydenta uznać za choróbstwo
a mnie dziwi, skoro homoseksualizmu nie uznaje sie za chorobe czy jakas wade
wrodzona czy cos w tym stylu, dlaczego w takim razie inne odchyly od normy
(jesli za norme uznajemy wiekszosc spoleczenstwa) w stylu pedofilia uznaje
sie za chorobe i poddaje sie leczeniu, czy tez zamyka takich ludzi w
specjalnych zakladach. Ja rozumiem, ze gej w przeciwienstwie do pedofila nie
stanowi zagrozenia dla spoleczenstwa ale jaka jest roznica fizycznie?
Wiekszosc ludzi "lubi" osoby plci przeciwnej. Kilka czy tez 10% "lubi" osoby
tej samej plci. Troche mniej ale zawsze, "lubi" dzieci, zwierzeta czy bicie
sie pejczami itp. Dlaczego czesc z tych ostatnich uznaje sie za zboczencow i
pietnuje spolecznie, a czesc nie? Jakie jest kryterium, przy stwierdzaniu co
jest choroba, wada, zboczeniem? Czy tylko to czy ktos moze stanowic
zagrozenie dla innych czy istnieje jakis inny sposob segregacji na "dobrych
i zlych"? Nie rozumiem dlaczego homoseksualistow uznaje sie za normalnych.
Jesli ktos robi cos zupelnie inaczej niz 90% populacji to normalny nie jest.
Nie mowie, ze mamy gejow i lesbijki zamykac, probowac leczyc itp ale
dlaczego wciska nam sie kit, ze homoseksualizm jest normalny? Nie jestem
nietolerancyjny, nie mam nic przeciwko ich zyciu wsrod nas, tak samo jak nie
mam nic przeciwko niepelnosprawnym fizycznie, uposledzonym psychicznie itp
itd. Nazywajmy jednak rzeczy po imieniu. Jak ktos jezdzi na wozku
inwalidzkim, nie ma reki itp to jest niepelnosprawny. Jak ktos kopuluje ze
zwierzetami to jest zboczencem i jest nienormalny, bo normalny to jest seks
z osoba plci przeciwnej. I homoseksualisci tez sa nienormalni, bo wola seks
z osoba tej samej plci co nie jest normalne. Dlaczego nie uznaje sie tego
np. za wade wrodzona, skoro z tym sie podobno rodzi?
--
pozdrawiam
medevacs
//Otwierać! Kolęda! Mamy nakaz!//
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2005-06-25 18:39:05
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)doc. Furman napisał(a):
> Niestety nie. Były takie próby w latach 60'tych w stanach. Małemu dziecku
> (chłopczykowi) upalili penisa podczas jakiegoś zabiegu. Doktorek oszołomek
> stwierdził, że jak poda dziecku hormony i zacznie wychowywać jak
> dziewczynkę, to zrobi dziewczynkę - niestety nie udało się. Swego czasu na
> Discovery był program o tym.
>
Czyli ten koleś Miriam, który ponoć tak miał i wyrosła z niego
dziewczyna był homoseksualistą już od małego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2005-06-25 18:48:50
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)Dnia sobota, 25 czerwca 2005 20:39, we wiadomości
<d9k8f3$haa$1@nemesis.news.tpi.pl>, Jesus napisał(a):
> Czyli ten koleś Miriam, który ponoć tak miał i wyrosła z niego
> dziewczyna był homoseksualistą już od małego?
Transeksualizm to coś innego niż homoseksualizm. Poprostu po drodze coś się
chrzani i rodzi się mężczyzna z mózgiem kobiety. Gdzieś w mózgu
transeksualisty znaleziono grupę komórek, która jest charakterystyczna dla
mózgu kobiety a nie mężczyzny (chodzi o wielkość struktury). Nie powiem
jednak nic bliżej, bo nigdy nie wgłębiałem się w to zagadnienie.
Homoseksualiści jakoś dobrze czują się w swoich ciałach, czują jednak pociąg
do tej samej płci.
--
z poważaniem, doc. Zenobiusz Furman
==> zenobiusz (kropka) furman (małpa) vp (kropka) pl <==
Netykieta i inne informacje na temat grup:
==> http://republika.pl/zenobiusz_furman <==
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2005-06-25 18:56:26
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)Kira wrote:
>
>
> Jak dla mnie to nic, probuje sie tylko dowiedziec jaki na to
> pomysl maja grupowi chrzescijanie :>
ktora grupe masz na mysli? :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2005-06-25 18:57:21
Temat: Re: leczenie homoseksualizmu (crosspost)Kira wrote:
>
>
> Zazwyczaj bi :> Po co sobie komplikowac zycie, heteryczka
> nie bedzie chciala mnie, a lesbijka jego... ;)
>
badzmy szczerzy, heretyczka :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |