Data: 2005-05-25 07:42:09
Temat: Re: loki - sprężynki -lokówka czy trwała?
Od: "Krotka" <z...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał
> Jeśli leniwe, to jeszcze nie problem. Gorzej, jeśli leniwe, a na dodatek
nie
> na za wiele czasu na siedzenie w łazience :)
a wiesz, że z tym to własnie mam lepiej - bo ja lubię rano wstawać, więc mam
ok 2 h na przygotowanie się. To chyba wystarczy, żeby coś pomarudzić przy
włosach?:)
> A tak serio. Modelki na zdjęciach to modelki po _długaśnej_ stylizacji
> włosów, która ma na celu zachęcenie do kupna danego produktu. Fryzjer
stara
> się wpompować w modelkę cały swój talent i poświęcić jej maksymalnie dużo
> czasu, bo to jest jego praca i na tym zarabia. Aż chce się kupić tę
> lokówkę, no nie? W domu, taki efekt jest praktycznie nie do osiągnięcia.
Ja własnie jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o stylizację włosów (=łatwo
mnie nabrać na coś). Po prsotu najczęściej jednak chodziłam z jeżykiem na
głowie. Dopiero od niedawna zapuszczam (to znaczy od dawna, ale od niedawna
moje włosy wreszcie są w miarę długie :) ) no i ileż można nosić proste
włosy (ew. upięte, ew podkręcone szczotką?)?
Dlatego szukam czegoś, czym mogłabym się pobawić..
To chyba taka wiosenna chcica, żeby coś zmienić..
Już o mały włos znowu bym się nie ścieła na jeża, ale pomyślałam, że może
zanim, to jednak poeksperymentuję?
Myślałam o balejażu, trwałej(lokach generalnie)-no o czymś, co mnie
"odmieni" :)
pozdrawiam,
--
Karolina Krotka
k . krotka @ op . pl
|