Dariusz K. Ladziak <l...@w...pdi.net> wrote:

> On Wed, 29 Aug 2001 17:08:49 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
> wrote:
>
> >lukas <l...@p...onet.pl> wrote:
> >
> >> nie moge nigdzie znalezc jak sie robi sliwowice ???
> >> tzn proporcje sliwki procenty, adresy telefony nazwiska.... plizzzzz
> >>
> >> senkju
> >> lukas
> >
> >Sliwowice sie pedzi z zacieru sliwkowego. Zmiazdzone sliwki zaprawiasz
> >drozdzami i fementujesz, potem pedzisz w aparacie destylacyjnym.
> >Proceder u nas nielegalny, jednak np. w Czechach bez trudu znajdziesz
> >wksiegarniach ksiazke z dokladnymi recepturami.
>
> Wladyslawie, jakimi drozdzami??? To by sie gazdowie z Lacka zdziwili!
> Wali sie sliwki w beczke i niech sobie same radza - sliwowice robi sie
> na drozdzach dzikich, zadnego zaprawiania!

Niech sobie w Lacku robia na drozdzach dzikich. Ja nigdy nie uwierze,
ze, podobnie jak wino, zacier do destylacji nie wyjdzie lepszy i
mocniejszy, a prawdopodobienstwo popsucia zacieru nie bedzie mniejsze na
wyselekcjonowanych drozdzach hodowlanych. No, moze we Francji czy
Wloszech winiarze moga sobie pozwolic na fermentacje naturalna, ale z
pewnoscia u nas z pewnoscia lepiej dodac drozdzy.
Nie mam niestety wspomnianej czeskiej ksiazki o produkcji sliwowic, ale
mam ksiazke "vyrabime uslechtile destilaty" Josefa Pischla gdzie
wyraznie stoi:

Jestlize se pri priprave kvasu ihned dodaji ciste kvasinky z propagace
podle doporuceneho postupu, dosahnou prevahy v mikrobni populaci a
rozvoj ostatnich mikroorganismou se velmi rychle zbrzdi. Mimoto
vzniknie cisty fermetacni produkt.

I co ty na to? W koncu Czeska sliwowica ma wieksza renome niz polska, a
i klimat tam bardziej sprzyja rozwojowi drozdzy i fermentacji.

Wladyslaw