Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "miranka" <a...@m...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: łóżko z Ikea dla 3,5 latki
Date: Thu, 6 Oct 2005 23:29:57 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 35
Message-ID: <di450n$nov$1@inews.gazeta.pl>
References: <di3hh3$nb$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 207-be2-7.acn.waw.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1128634199 24351 85.222.10.207 (6 Oct 2005 21:29:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Oct 2005 21:29:59 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4952.2800
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4947.1900
X-User: annaw
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:4728
Ukryj nagłówki
"Małgorzatka+" <m...@i...pl> wrote in message
news:di3hh3$nb$1@nemesis.news.tpi.pl...
To metalowe bardzo sympatyczne (przynajmniej na obrazku). 3,5 -latka już nie
powinna tak często spadać z łóżka, za to chyba powinna mieć możliwość
samodzielnego wstawania. Ja bym je ustawiła od razu normalnie. Najwyżej na
pierwsze noce, możesz na podłodze rozłożyć jakieś kołdry, albo poduchy, żeby
zamortyzować ewentualny upadek, zanim dziecko się nauczy, gdzie łóżko się
kończy:). Ja tu widzę inny problem. Czy przemyślałaś sprawę chowania (lub
nie) pościeli na dzień? Moje doświadczenie mówi mi, że w dziecięcych
pokojach kapy narzucone na pościel sprawdzają się średnio, bo dzieci lubią
po łóżkach skakać, kapa zjeżdża i ogólnie widok robi się mało estetyczny.
Czyli (jak dla mnie) przydałby się jakiś pojemnik na pościel. Ale to
metalowe łóżko może być dość niewygodne, gdybyś miała codziennie rozkładać
na nim np. prześcieradło. Myśmy swego czasu dla dziecka zamówili w końcu
tapczanik (bo w sklepach wtedy takich nie było) - skrzynia na dole, góra
otwierana jak w tradycyjnych tapczanach, na sprężyny i do tego materac (nie
z gąbki, tylko z tych grubych, kokosowo sprężynowych). Materac wystawał poza
obręb skrzyni w taki sposób, że łóżko praktycznie nie miało żadnych kantów
niebezpiecznych dla dziecka. Konstrukcję wymyślił stolarz - szczegółów już
nie pamiętam, bo tamten tapczanik został już wymieniony na większy. Ostatnim
etapem było zamówienie u tapicera obicia na materac (nasze było z grubej
kolorowej obiciowej bawełny) i czterech dużych poduch, zdejmowanych na noc,
które w ciągu dnia stanowiły coś w rodzaju oparcia. W ten sposób Adam miał w
nocy super wygodne łóżko, z porządnym, zdrowym materacem, a w dzień bardzo
wygodną kanapkę. Jedyne, co może przeszkadzać to fakt, że skrzynia była z
lakierowanej płyty wiórowej, ale pod materacem mało jej było widać (bo
materac gruby, a tapczanik był w sumie dość niski), a stolarz dobrał tę
płytę jakąś lepszą gatunkowo - bo 1) nie śmierdziała 2) nie obijała się 3)
wytrzymał ten tapczanik 9 lat. Jak na płytę to cała wieczność:)))
Sorry, że tak długo, ale może komuś przyda się sprawdzowny patent:)
Anka & Adam (13,5 roku)
|