Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "almadka" <a...@U...TO.W.DIABŁY.onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: ?lub.
Date: Wed, 1 Jun 2005 19:18:06 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 38
Sender: a...@o...pl@chello084010022240.chello.pl
Message-ID: <d7kqkc$983$1@news.onet.pl>
References: <d7k48s$360$1@sodden.amu.edu.pl>
<0...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: chello084010022240.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1117646284 9475 84.10.22.240 (1 Jun 2005 17:18:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Jun 2005 17:18:04 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:113746
Ukryj nagłówki
Użytkownik "n." <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> a ja chcialam sukienke bez zadnych halek
> kiedy o taka prosilam w "SALONACH" slubnych
> panie nie mogly uwierzyc ze ktos moze chciec na slub sukienke bez
> usztywnianej
> halki!
Jak ja wybieralam suknie, to nawet ogladalam taka w stylu hipisowskim:), w
kroju A, mini, z roszerzanymi rekawami, z 1 cm koronka wokol dekoltu.
Ostatecznie zdecydowalam sie na w miare klasyczna acz skromna, bo skladala
sie z gorsetu z malutkimi rekawkami u gory i spodnicy w ksztalcie hmm
tulipana na dole. Bez falbanek i cudow niewidow. Fakt, ze miala halke z
kolkiem, ale jak zdjelam halke, tez wygladala w porzadku. Faktem jest, ze w
salonie przymierzalam inna suknie, a na jej podstwie poprosilam o dokonanie
kilku zmian, zostawilam swoje wymiary i odebralam uszyta wedlug moich
wskazowek w cenie takiej, jak kupowalabym prosto z salonu. 2 lata pozniej
moja kolezanka brala slub i juz nie bylo takiej mozliwosci, musiala kupic
suknie taka, jakie byly w salonie.
> w ogole bieda w salonach slubnych
> wszystko takie samo (czy to cymbeline, czy maly porywatny zakladzik)
> i ceny do tego z kosmosu.
> wiec kupilam kiecke w sklepie nieslubnym, zwykla prosta
> juz tu o tym wspominalam
> 300 zl
> bez halek, gorsetow, usztywnien
> szkoda ze w salonach nie bylo nic
> nienapuszonego, a do tego slubnego.
> _bardzo trudno_ o skromna prosta, niesztampowa sukienke slubna.
Jak pisalam w tym salonie, w ktorym ja wybieralam suknie te kilka lat temu,
bylo kilka zupelnie zwyczajnych- bez bajerow. Jednak podejrzewam, ze salonom
to sie nie oplaca, bo na "wypasionej" sukni slubnej moga sobie zrobic i 200%
marzy, a za zwykla nikt nie zaplaci kilka razy tyle, co jest warta.
Zwlaszcza, ze wlasnie zwyczajna mozesz kupic w zwyklym sklepie duzo taniej.
almadka
|