Data: 2005-06-02 14:35:14
Temat: Re: ?lub.
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 02 Jun 2005 13:38:21 +0200, in pl.rec.uroda "Katarzyna Kulpa"
<k...@h...pl> wrote in
<c...@n...home.net.pl>:
>swietny scenariusz. u nas byl obiad dla tesciow i rodzicow
>w knajpie, a nastepnie mala impra dla znajomych w domu. i
o, też ładne. tak też bym mogła chcieć, ja nawet lubię domówki.
zrobiłabym sushi:)
>nie rozumiem osob, ktore nie biora slubu z powodu "bo to jest
>takie bueeee, rodzina, wesele, wóda i w ogole" - jak ktos
>nie umie przeprowadzic wlasnego slubu tak, jak sam chce, to w ogole
>trudno go uznac za samodzielna jednostke ludzka zdolna do
>zakladania podstawowej komorki spolecznej :)
jak się patrzę na dalsze losy niektórych nowożeńców, to widzę, że
faktycznie nie są zdolni do wielu rzeczy :>
>ja tez! choc ubrania czy buty jednak wole mierzyc, a odsylac niepasujacych
>by mi sie nie chcialo. chyba, ze ciuchy typu tiszerty i pokrewne,
>ktore nie musza idealnie lezec, a rozmiarowke danej firmy znam i
>nie strzelam w ciemno.
no, t-shirty, bielizna, to tak. bielizna niby jest tu, tam i siam, ale
jak dotąd nie znalazłam nigdzie sklepu z dużym wyborem bielizny, która
mnie interesuje - bawełniane szorty nie w kolorze kurzu, nie sięgające
pachy, staniki 75A niebędące wypychaczami wszystkiego, co się da...
>ale torebki na przyklad... wieeelki sklep z tysiacami fajnych
>torebek, marzenie po prostu.
tak, torebki musowo.
>tylko niech to beda uczciwe sklepy, w ktorych nie jest drozej,
>niz w zwyklych.
marzenie;)
amg
|