Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Szpilka" <s...@S...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: mały dylemacik
Date: Fri, 25 Aug 2006 09:46:38 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 47
Message-ID: <ecmai2$fp8$1@node4.news.atman.pl>
References: <echjhd$8p9$1@node4.news.atman.pl> <ecieb0$lf4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: grc.spray.net.pl
X-Trace: node4.news.atman.pl 1156492674 16168 83.143.40.146 (25 Aug 2006 07:57:54
GMT)
X-Complaints-To: a...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Aug 2006 07:57:54 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:87112
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Jacek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ecieb0$lf4$1@news.onet.pl...
> Wedlug mnie nie powinnas reagowac telefonem do brata meza w sprawie
> zwiazanej z fotelikiem.
Chciałam być miła i uprzejma, zapytać się dokładnie co się stało
z ich fotelikiem że ten potrzebny na gwałtu rety. Zeznania brata
męża i teściowej były rozbieżne :-) Ona stwierdziła, że z tamtego
fotelika dziecko się wysuwa, a on powiedział, że ten fotelik ma
jakieś kosmiczne zapięcia, za chwilę, że pas za krótki i że niewygodnie.
Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że cała ta sytuacja z potrzebnym
fotelikiem jest wymyślona na poczekaniu.
> Jesli on potrzebowal fotelika mogl sam zadzwonic.
Pewnie by mógł, gdyby naprawdę potrzebował fotelika.
Ja podejrzewam że tu szpila teściowej była i cały pomysł
od niej wyszedł więc to ona zagadała. Może nie spodziewała się
że ja zechcę zadzwonić do nich w tej sprawie, bo potem nic do
tematu nie nawiązywała.
Do tej pory nikt nie dopytuje się o pożyczenie fotelika na weekend,
więc podejrzewam, że oni swój fotelik nadal mają w użyciu,
a cała sprawa zdechła w zarodku. (czy jak to tam się mówi :-) )
> Osobiscie zaoferowal bym tylko mozliwośc pomocy a nie prosil go aby
> przyjechal do meza.
Zaoferowałam pomoc, a ta prośba z przyjazdem wynikła podczas
rozmowy. Nie na zasadzie - 'proszę przyjedź i przymierz' tylko
'słuchaj jak chcesz pożyczyć fotelik, to powinieneś go pierw
przymierzyć do swojego auta, czy będą ci pasy do niego pasowały,
bo jeśli się okaże że tez są za krótkie to nie ma sensu go pożyczać.
Jak chcesz to podjedź do nas wieczorkiem, albo w ciągu dnia
do męża do pracy bo on fotelik ma w aucie.'
odpowiedź była - ok podjadę, przymierzę, masz rację, pasy tez mogą
nie pasowac do tego fotelika.
Do tej pory cisza. Wczoraj brat męża zadzwonił i zapytał czy pożyczę
mu łóżeczko turystyczne na ten wyjazd. O foteliku już nie było mowy.
Sylwia
|