Data: 2003-08-19 17:10:19
Temat: Re: maly (?) problem
Od: "Ana" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kasia <m...@W...com> napisał(a):
>
> > Tylko pytanie, które przyjmie rolę _spokojniejszego_? Jeśli będzie to
ciągle
> > ta sama osoba, drogą ewakuacji za żołnierzem będzie się wlec poczucie
> krzywdy.
>
> no wiec moja rada byla aby dziewczyna poszukala sobie osobe z natury
spokojna.
> nie chodzi tu o udawanie i tlumienie swoich reakcij.
Wcale niekoniecznie. Widziałam związek dwojga wybuchowych osób. Funkcjonował
nad wyraz dobrze, gdyż każde z nich rozumiało stany emocjonalne przeżywane
przez to drugie. Łatwiej wtedy było o wybaczenie gorzkich słów i mniej
boleśnie przychodziło wyciągnięcie ręki do zgody bez udowadniania sobie, kto
zawinił.
> > Może podpisać jakiś pakt o nieagresji,a postawić na rozmowy pokojowe przy
> > obopólnym dążeniu do zrozumieniu argumentów drugiej strony? Czy jest
wybór?
>
> no wlasnie jest. albo szuka kogos innego albo zostaje z dotychczasowym
> partnerem. zreszta wiesz czasami ludzie lubia sie klocic i to wcale nie
> oznacza ze sie nie kochaja. no ale jednak chyba, jak z jej postu wynika te
> klotnie nieszcza jej zwiazek, tak wiec rozwiazanie moze byc tylko jedne.
W zupełności masz rację. Wysoki pułap pieklenia się i duża częstotliwość
zniszczą każdy związek.
Ana
> pozdr
> kasia
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|