Data: 2003-10-13 16:02:12
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Slav" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bmdk4r$iko$1@news.atman.pl...
> Kiedys wierzylam w to ze jak slub ,przysiega to na cale zycie,w chorobie i
> nieszczesciu,ale przestalam juz w to wierzyc.
Mróweczko Kochana !!! Wierz w to dalej !!! Nie pozbawiaj się wiary w to co
najpiękniejsze - siłę miłości, małżeństwa (takiego w jakie wierzyłaś a nie
takie jak obserwujesz), w dobroć ludzi, w Świętego Mikołaja.....
Ja wiem, że to wygląda podejrzanie gdy na prezencie napisane "dla Taty od
Świętego Mikołaja" ale ja wierzę, że to naprawdę Święty Mikołaj przyniósł mi
puszkę od piwa przerobioną na skarbonkę. ;-)))
To są najpiękniejsze i najcenniejsze elementy naszego "ja" - nie daj sobie
tego zabrać.
Wbrew wszystkiemu, wbrew faktom, ludziom i rzeczywistości WIERZ W TO !!!
:-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
>Slub nie ma dla mnie kompletnie
> zadnego znaczenia.
> Wsrod moich znajomych co drugie malzenstwo rozpada sie,potem skacza sobie
do
> oczu w sadzie,po co mi to?
Brak ślubu nie zabezpiecza Cię przed takim końcem - to Ty i twój TZ
decydujecie czy będzie tak jak napisałaś powyżej czy zupełnie inaczej.
I jest dokładnie tak jak pisałaś w jednym z poprzednich postów: ten papierek
dla stałości uczuć, czy gwarancji małżeństwa nie ma żadnego znaczenia - nie
ma również żadnego znaczenia dla rozpadu małżeństwa czy sposobu rozstania.
Dokładnie tak samo jak nie utrzyma małżeństwa gdzie ludzie nie chcą być ze
sobą również nie zniszczy związku gdzie ludzie się kochają, szanują i chcą
spędzić ze sobą całe życie!!! On tylko pomaga funkcjonować w ramach
wyznaczonych przez społeczeństwo i prawo.
> Dobrze jest jak jest i nie chce niczego zmieniac.
> Poza tym szanuje decyzje mojego Tz i jego obawy przed slubem wynikajace z
> jego obserwacji....
>
A to już są WASZE decyzje i nic mi do tego - poza życzeniami "wszystkiego
najlepszego" ;-)))))
--
Slav
www.slav.civ.pl
|