Data: 2001-10-31 09:27:40
Temat: Re: manipulacja a perswazja
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Daga Gorczyńska"
> Reklama żeruje na naszym lenistwie. :)) I na
> braku minimalnej nawet refleksji.
>
> Kiedyś czytałam o eksperymencie. Obywał się na uczelni, gdzie zawsze
> ustawiały się kolejki do ksero (nie była to SWPS :))). Eksperymentator
> przybiegał zdyszany i chciał skorzystać bez kolejki. W trzech grupach
> wykorzystywał różne komunikaty (...) Ludzie nie zastanawiali się
> nad tym, co słyszą, reagowali tylko na "bo".
Czy tego przykładu nie podawał przypadkiem Cialdini?
> O to chodzi w reklamie - więcej pozytywnych skojarzeń, mniej refleksji.
> A kiedy się człowiek zatrzyma, uświadomi sobie, o co w danej reklamie
> chodzi tak naprawdę - może wreszcie sam podjąć decyzję. Przestaje być
> bezwolnym niewolnikiem własnej bezmyślności.
Niewolnikiem "myślności" też nie można być, bo to grozi autyzmem. Nie stać
nas na ciągłą uważność, muszą być jakieś priorytety spraw, które nasz mózg
obrabia. Sądzę, ze wystarczające jest kryterium statystyczne: w biologii
oszustwo popłaca, gdy oszuści stanowią nie więcej niż 1/6 populacji istot,
pod które się podszywają. Jeżeli zbyt dużo reklam będzie przekazywać fałsz,
albo nie będzie przekazywać istotnych komunikatów, ludzie się po prostu na
nie uodpornią. Już teraz zaczyna się je automatycznie ignorować.
> > > Mefisto, tu nie chodzi o to, czy się łapiesz, czy nie, czy to
> > > kontrolujesz, czy nie. Tylko o to, czy jest to możliwe, czy nie.
> >
> > Co konkretnie możliwe?
>
> Uświadomienie sobie działających bodźców.
W większości przypadków chyba tak, choć są tu dwa ograniczenia.
Po pierwsze pomiędzy uświadomieniem a możliwościa zrobienia z tej wiedzy
użytku jest pewna przepaść, którą nie zawsze można przekroczyć.
Po drugie, tak naprawdę to nie zawsze jest aż tak istotne, by wiedzieć
dlaczego działamy tak jak działamy. Refleksja pojawia się dopiero tam, gdzie
rzeczywistość stwarza nam problem.
Zauważ, że jednym z zarzutów stawianych reklamom jest to, że sztucznie
generują problemy.
(O feromonach)
Działania feromonów sobie raczej nie uświadomisz. Są to po prostu substancje
wytwarzane przez żywe organizmy, o znaczeniu informatycznym, działające w
nadzwyczaj małych stężeniach. Informują o podstawowych sprawach - przede
wszystkim o obecności potencjalnego partnera/ki, o kondycji fizycznej,
gotowości seksualnej. Również i o drodze, którą warto przejść (mrówki znaczą
feromonami szlaki do pożywienia).
Już teraz, z tego, co wiem, ludzkie feromony wchodzą w skład perfum. W
zasadzie to też jest swoista manipulacja. Ale z drugiej strony tak sobie
myślę: skoro kiedyś popularnością cieszyły się napoje miłosne i miłosne
zaklęcia, i nie widziano w nich czegoś zdrożnego, dlaczego teraz mielibyśmy
reagować oburzeniem na współczesny odpowiednik magii? ;)
Pozdrowienia
Mefisto
|