Data: 2009-01-25 20:59:03
Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 25 Jan 2009 21:17:36 +0100, medea napisał(a):
> tren R pisze:
>> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html
>
> Beznadziejny to facet, który jako zwykły człowiek nie może sobie znaleźć
> kobiety odpowiadającej jego wymaganiom/ideałom, a "wywindowany na
> piedestał" odbija sobie za wszystkie czasy. Widać, Marcinkiewicz nie
> potrafił, bo o ile pamiętam, jego żona dość nieciekawa.
Znasz ją bliżej, czy tylko z wyglądu?
Bo jeśli tylko z wyglądu, to niczego nie możesz powiedzieć o niej. A jak
widzę - to nie ona poszła w tango, tylko on. To świadczy o człowieku: zero
świadomości wagi własnych zobowiązań, zero honoru.
Wg mnie faciowi odwaliło. Śmieszny, łysiejący, żałosny Don Juan. Wziął się
i zakochał, no, to ci dopiero tatuś, ojciec rodziny, mąż. Co dla takiego
znaczy dane słowo? - tyle, co splunąć.
> I po co było to
> pieprzenie o wspaniałej rodzinnej atmosferze w jego domu? Hipokryta.
>
Z PiS nic nie wyszło, romans z PO też się nie udał, cóż - taki typ, że
próbuje "życia", gdzie może, bo uważa, że mu się coś od niego ciągle należy
:-/
|