Data: 2009-01-27 10:40:01
Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
IMHO KM był wielkim zwolennikiem "pracy u podstaw", czego wyrazem
było jego małżeństwo, oraz jego romans z PiS.
W tym sensie trochę pozwalał się wykorzystywać, lecz stopniowo odkrył,
notabene dzięki jakiejś woli zachowania własnej tożsamości, że poza niejako
prostowaniem tego czego nie da się wyprostować, istnieje coś znacznie
więcej i to jest jego nowy kierunek działań na wielu poziomach, w tym
również prywatnym.
A zatem to co stare zostawia nieodwołanie za sobą i konsekwentnie,
bez oglądania się za siebie, podąża naprzód, wykazując przy tym dużą
determinację, co może "gorszyć" krąg osób do których nie tak dawno
się zwracał, oraz także niezorientowanych w tym, niejako co jest zgrane.
IMHO w obecnym swoim kształcie KM jawi się jako _bardzo_ poważny
kandydat na prezydenta RP, obok D.Tuska.
Czy twoja niechęć do KM nie wynika przypadkiem z pewnego-jakby
trochę-podobieństwa do niego, oraz z jego wielkiej determinacji, która
tobie jest chyba obca?
--
CB
Użytkownik "Saulo" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:glmme1$i04$1@news.onet.pl...
> ... może jednak coś jej umknęło a Kazio się rozwinął ponad nią w ostatnich
> latach? Nie sądzę, ale nie wykluczam.
|