Data: 2009-01-27 10:50:56
Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Saulo" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet<c...@n...pl>
news:glmo2v$2i1r$1@news2.ipartners.pl
> IMHO KM był wielkim zwolennikiem "pracy u podstaw", czego wyrazem
> było jego małżeństwo, oraz jego romans z PiS.
Małżeństwo - w jakim sensie?
Jako środek do spłodzenia wielu dzieci z kobietą, która da się skłonić do
ich spłodzenia i porzucenia swoich dążeń zawodowych?
> W tym sensie trochę pozwalał się wykorzystywać, lecz stopniowo odkrył,
> notabene dzięki jakiejś woli zachowania własnej tożsamości, że poza
> niejako prostowaniem tego czego nie da się wyprostować, istnieje coś
> znacznie więcej i to jest jego nowy kierunek działań na wielu
> poziomach, w tym również prywatnym.
>
> A zatem to co stare zostawia nieodwołanie za sobą i konsekwentnie,
> bez oglądania się za siebie, podąża naprzód, wykazując przy tym dużą
> determinację, co może "gorszyć" krąg osób do których nie tak dawno
> się zwracał, oraz także niezorientowanych w tym, niejako co jest
> zgrane.
Brzmi nieźle. Bajkowo niemalże.
Ale OK - tak można to również interpretować.
A jak jest, jak zwykle poznamy po owocach.
> IMHO w obecnym swoim kształcie KM jawi się jako _bardzo_ poważny
> kandydat na prezydenta RP, obok D.Tuska.
Daj pokój :))
Mam nadzieję, że jednak będą poważniejsi (od obu).
Nie mam na myśli Lecha "Zaciśnięte Zęby".
> Czy twoja niechęć do KM nie wynika przypadkiem z pewnego-jakby
> trochę-podobieństwa do niego, oraz z jego wielkiej determinacji, która
> tobie jest chyba obca?
Nie widzę podobieństwa (i nie mam ochoty poznawać twoich spekulacji na ten
temat).
To prawda - nie jestem ambitny, w odróżnieniu od Marcinkiewicza.
Czy u niego to jest aż determinacja i do czego go doprowadzi, to się okaże.
Ja w niego nie wierzę.
Saulo
|