Strona główna Grupy pl.sci.psychologia marcinkiewicz sie zakochał!

Grupy

Szukaj w grupach

 

marcinkiewicz sie zakochał!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 332


« poprzedni wątek następny wątek »

231. Data: 2009-01-28 19:04:47

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Panslavista <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Sty, 19:28, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik "Panslavista" napisał:
>
> > > > odwiedzimy cię jakby co z pomaranczamy :)
> > > Myło my. Ale nawet antybiotyku nie dostałam. Znaczy, symuluję,
> > > tyle, że leżeć mam :)
> > W męskich skarpetkach?
>
> Gdzieś mi się posiały, a miałam takie fajne, frotowe grube... tak to
> jest, jak się w 2 domach mieszka...
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha

Jak dobrze mieć sąsiada...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


232. Data: 2009-01-28 19:08:48

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Jakyto? I nikt go nie chce utopić, ani sprać powrozem? - to tylko dlatego,
> że pewnie stroni od neta ;-PPP

Stroni nie od neta, a od grup dyskusyjnych, bo takie rzeczy w ogóle go
nie kręcą. Poza tym jest niezwykle skromnym człowiekiem i chyba
najzdrowszym emocjonalnie, jakiego znam. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


233. Data: 2009-01-28 20:00:34

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Jan 2009 20:08:48 +0100, medea napisał(a):

> (...)Poza tym jest niezwykle skromnym człowiekiem i chyba
> najzdrowszym emocjonalnie, jakiego znam. :)

Czyli ma wszelkie przypadłości mojego męża :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


234. Data: 2009-01-28 21:41:36

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Saulo" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

tren R<t...@n...sieciowy>
news:glf1vs$jgm$1@news.onet.pl

> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html

http://wiadomosci.onet.pl/blogi/kmarcinkiewicz.blog.
onet.pl,361576917,blog.html

"Współczesne media przypominają czasem narkomana - tak jak on, żeby istnieć,
musi pobierać narkotyk, tak one, żeby utrzymywać się na rynku, muszą
wstrzykiwać w swoje żyły coraz więcej szoku, wstrząsu, horroru".

Ryszard Kapuściński



Przepraszam





Przepraszam za zamieszanie. Nie ja je wywołałem.

Od kilku lat fotoreporterzy tabloidow co jakiś czas śledzą moje życie.
Miałem pecha, że jeden z nich zrobił zdjęcia w sklepie jubilerskim, a
sprzedawcy powiedzieli, że kupowałem pierścionek. Nigdy nie kłamie więc się
do tego przyznałem, choć chciałem zachować dyskrecję przynajmniej do
rozwodu.

Super Express rozpoczął "ostra jazda bez trzymanki", dlatego zgodziłem się
udzielić wywiadu i przesłać zdjęcia za obietnice zakończenia sprawy.
Niestety Super Express nie dotrzymał słowa.

W poniedziałek zamiast uzgodnionego kończącego wszystko wywiadu zamiescił
zmyślony, totalnie kłamliwy tekst o mojej Mamie. Sprawdzilem: nikt z mojej
rodziny nie udzielał jakichkolwiek wypowiedzi Super Expresowi. Cała historia
przez tyle dni opisywana, była wyssana z palca przez tabloid za wszelka cenę
goniący za sensacją. Gazeta wykreowała moja "wojnę z rodziną". Wówczas
zrozumiałem swój błąd, zrozumiałem że z ludźmi bez honoru nie zawiera sie
umów, wiec wycofałem wywiad i zdjęcia (ktore miały ukazać się w
poniedziałek) oraz poinformowałem redakcje o skierowaniu sprawy do sądu.
Zastępca redaktora naczelnego cynicznie powiedział że sprawa w sądzie będzie
trwała wiele miesięcy a oni w tym czasie będą codziennie pisać na mój temat.
Mam całą dokumentację kontaktów z gazetą i przedstawie ją w sądzie.

Wczoraj przyleciałem do Warszawy razem z moja narzeczoną. Od wieczora nie
opuszczali nas fotoreporterzy. Dziś od rana jeździ za mną czarne bmw.
Ciekawe życie prywatnej osoby. Byłem premierem, ale dziś jestem prywatną
osobą pracujacą na własny rachunek, nie pełnie żadnej funkcji publicznej.
Już ponoszę konsekwencje, a nawet straty, bowiem część klientów i znajomych
nie chce znaleźć się na pierwszych stronach byle jakiej kolorowej gazety.
Niepowetowane straty ponoszą też wszystkie osoby, które kocham. Wiem, bo
codziennie utrzymuje z nimi kontakt.

Czy kiedykolwiek którykolwiek inny polityk (a bylo ich sporo) w podobnej
sytuacji został tak potraktowany?

Od znajomych dowiaduje sie o bardzo krytycznych wypowiedziach możnaby rzec
"topowych" dziennikarzy. To ciekawe dlaczego wlasnie tym razem poważni
dziennikarze, doskonale znający sposób działania Super Expresu, tym razem
dają wiarę tym bzdurom, które się tam ukazują? Dlaczego znając mój telefon
tym razem nawet nie pytają mnie o zdanie? Wierzę, że znają tlumaczenie
terminu "TABLOID", dlaczego więc swoje opinie bazują na "tabloidowej
prawdzie-klamstwu"?



Wiem że w ostatecznym rachunku za jakiś czas przed sądem obronię się, wiem
że wygram. Mam siłę by poradzić sobie z tak wielką agresją. Mam też nadzieję
że poradzą sobie moi najbliżsi, staram się im pomóc. A tym którzy dziś
szafują wyrokami życzę jednego dnia z paparazzi.

Kazimierz Marcinkiewicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


235. Data: 2009-01-28 21:54:58

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Saulo pisze:

> "Współczesne media przypominają czasem narkomana - tak jak on, żeby
> istnieć, musi pobierać narkotyk, tak one, żeby utrzymywać się na rynku,
> muszą wstrzykiwać w swoje żyły coraz więcej szoku, wstrząsu, horroru".
>
> Ryszard Kapuściński

Doskonałe porównanie.

> Wczoraj przyleciałem do Warszawy razem z moja narzeczoną.

Zastanawiam się tylko nad taką kwestią formalną - czy można mówić o
narzeczonej, jeśli się nie przeprowadziło rozwodu z poprzednia małżonką?
Trochę to brzmi śmiesznie, zwłaszcza w ustach poważnego, jak by się
spodziewać, polityka.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


236. Data: 2009-01-28 22:21:02

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Saulo" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

medea<e...@p...fm>
news:glqknq$qik$1@nemesis.news.neostrada.pl

> Saulo pisze:
>
> > "Współczesne media przypominają czasem narkomana - tak jak on, żeby
> > istnieć, musi pobierać narkotyk, tak one, żeby utrzymywać się na
> > rynku, muszą wstrzykiwać w swoje żyły coraz więcej szoku, wstrząsu,
> > horroru". Ryszard Kapuściński
>
> Doskonałe porównanie.
>
> > Wczoraj przyleciałem do Warszawy razem z moja narzeczoną.
>
> Zastanawiam się tylko nad taką kwestią formalną - czy można mówić o
> narzeczonej, jeśli się nie przeprowadziło rozwodu z poprzednia
> małżonką? Trochę to brzmi śmiesznie, zwłaszcza w ustach poważnego,
> jak by się spodziewać, polityka.

Kazio niemal bigamista! :)

A seriej, mam wrażenie, że ostatnio nadużywa się określenia "narzeczony/a"
(używając go po prostu w odniesieniu do osoby, z którą się jest).
Może Kazimierz podchwycił to od młodzieży? ;)

Saulo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


237. Data: 2009-01-28 22:23:41

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Panslavista <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Sty, 22:54, medea <e...@p...fm> wrote:
> Saulo pisze:
>
> > "Współczesne media przypominają czasem narkomana - tak jak on, żeby
> > istnieć, musi pobierać narkotyk, tak one, żeby utrzymywać się na rynku,
> > muszą wstrzykiwać w swoje żyły coraz więcej szoku, wstrząsu, horroru".
>
> > Ryszard Kapuściński
>
> Doskonałe porównanie.
>
> > Wczoraj przyleciałem do Warszawy razem z moja narzeczoną.
>
> Zastanawiam się tylko nad taką kwestią formalną - czy można mówić o
> narzeczonej, jeśli się nie przeprowadziło rozwodu z poprzednia małżonką?
> Trochę to brzmi śmiesznie, zwłaszcza w ustach poważnego, jak by się
> spodziewać, polityka.
>
> Ewa

Można - można mieć kilka żon, zwłaszcza w islamie - aż cztery.
A u murzynów wiele.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


238. Data: 2009-01-29 16:49:04

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Bluzgacz <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Sty, 20:09, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> Sam jesteś męską(?) paskudną obśmierdłą cipą. Nie dziwię się, że cię żadna
> nie chce - o takiej babce jak ja mógłbyś tylko pomarzyć.

Widze, ze powialo inteligencja kielecka.
Gdzie sie nauczylas takiej kwiecistej i gornolotnej mowy?
Czy:
- na wspólnej hucznej imprezie w sobotę?
- na kursie rękodzieła art.?
- w zespole ludowym?
- podczas lotu szybowcem?
- podczas świetnego gotowania?
- świetnego pieczenia?
- malowania obrazow?
- czy niezlego poruszania sie w innych technikach plastycznych
(rzeźba,
tkactwo)?
- a moze świetnego szyia?
- niezlego haftowania?
- świetnego szydełkowania?
- świetnego robienia na drutach (albo robienia druta)?
- niezlego grania na skrzypcach?
- majsterkowania?
- uprawiania jazdy rowerowej?
- aerobiku?
- poznawania się świetnie na roślinach?
- ich hodowli?
- poznawania paru języków programowania?
- pewnego powszechnego języka zapytań baz danych?
- samych baz?
- nauki dwoch językow zachodnich w stopniu zaawansowanym?
No gdzie tepa pizdo?
Hehe, dobry polew mamy z ciebie.


Bluzgacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


239. Data: 2009-01-29 16:56:27

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Bluzgacz <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Sty, 20:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> Spotykam się (ostatnio na wspólnej hucznej imprezie w sobotę i w
> poniedziałek  na kursie rękodzieła art.), a nawet grałam do niedawna w
> zespole ludowym drugie skrzypce. Tak, umiem mnóstwo rzeczy, a właściwie
> prawie wszystko: latać szybowcem, świetnie gotować, świetnie piec, malować
> obrazy oraz nieźle się poruszam w innych technikach plastycznych (rzeźba,
> tkactwo), świetnie szyć, nieźle haftować, świetnie szydełkować, świetnie
> robić na drutach, nieźle grać na skrzypcach (mam w tej dziedzinie
> wyksztalcenie i doświadczenie), majsterkować, uprawiam jazdę rowerową,
> aerobik, znam się świetnie na roślinach (hoduję ich też mnóstwo), znam parę
> języków programowania, pewien powszechny język zapytań baz danych, same
> bazy - też kilka, dwa języki zachodnie w stopniu zaawansowanym oraz
> rosyjski perfekt, że o matematyce nie wspomnę... To tylko część.
> A teraz porównaj się ze mną, tłumoku.  

Nie, no wierze ci w chuj.
Zapewne w zwiazku z tymi umiejetnosciami zostalas usenetowym trollem,
ktory napierdala setki mitomanskich i zaklamanych postow, kurwi
prywatnym zyciem swoim i swojej rodziny i nie ma nic w zyciu poza tym
do roboty oprocz gotowania.
No jestes w chuj wiarygodna - jak zwykle........ buehuehuehue!
To dlatego siedzisz w domu, a jedyne wyjscie to masz do tego ktory
oglada twoja cipe i slucha co na PSP sie dzieje albo do spozywczaka na
wsi hehe.
Zadna z tych rzeczy ktore napisalas nie jest prawda, bo zadna osoba
ktora mialaby takie cechy i umiejetnosci RAZEM nie byla by taka
mentalna szmata i zyciowym nierobem oraz przecietniakiem, i po prostu
najzwyklejszym glupkiem.
Baju, baju, baju
Baju, baju, baju noca....

PS:
U mnie w pracy wszystko w porzadku.
A co u ciebie w pracy slychac?


Bluzgacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


240. Data: 2009-01-29 16:59:48

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Bluzgacz <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Sty, 22:57, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> W bluzganiu - zawsze. Nie wysilam się akurat w TEJ dziedzinie, ale potrafie
> lepiej.

Nie klam znowu szmato, nie potrafisz.
Po prostu wygrywam z toba zawsze i ludzie to widza.
Goruje nad toba pod kazdym wzgledem.
Wracaj do kuchni.
Twoja twarz wyglada najpiekniej, kiedy odbija sie w garnkach albo w
spodzie zelazka, a takze (zwlaszcza) w wodzie w kiblu.
W zadnej dziedzinie sie nie wysilasz, bo w kazdej jestes kiep i tyle.


Bluzgacz - twoj pan pachole

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 34


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

A PISALEM O NOWYM STALINIE
czat
może jakiś grupowy skype?
muszę spróbować z poduszką
POGRAZONA POLSKA...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »